Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
maleńkichdłonirozszarpywałocikażdymięsieńzosobna.Alezamiast
krzykuzjegogardławydobywasięjedynieskomlenie.Błagaoczami,
szepczeopomoc.Aleczysamzlitowałbysięnademną,gdybym
tojabłagała?Kwiat,którytakochoczozerwał?
Odwracamwzrok.Dlamniejestjużmartwy.
Upadanaplecy,ztrudemłapiącpowietrze.Ungupowoduje
potworniebolesnąśmierć,któradodatkowonienależy
donajszybszych.Pamiętam,jakumierałyponiejdwiedziewczyny.
Byłysparaliżowane.Pamiętamdusznościpozaledwiemikrodawce,
sztywnośćkończyn,pierwotnystrachwywołanybezradnością
ipoczuciembyciauwięzionymwumierającymciele.Samapewnienie
wybrałabymtejtrucizny,aleHrabiazażądał,bymużyłajejtejnocy.
„Ungu”zostałonapisanepodrugiejstroniebiletuwizytowego.
PochylamsięiszepczęimięhrabiegoSeoka,żebyMaricelus
wiedział,komusięnaraził.Żebywiedział,dlaczegoumiera.Uważam,
żewtensposóbwyświadczamimprzysługę.Rozwiązujęichostatnią
zagadkę.
Mężczyznaskręcasięzbólutak,żetrzęsiełóżkiem,aleniemoże
wstać.Kończynypowolimusztywnieją.Wkrótcebędziemógłjuż
tylkomrugać.Akiedyzostaniecałkowiciesparaliżowany,dopiero
wtedypoznaprawdziwyból.Widziałamtenprzebłyskwoczach
dziewczyn,którezmarłyodungu.Niewypowiedzianaagonia.Żuchwy
powykrzywianetak,żepowypadałyzestawów.
GdyMaricelussztywnieje,wstajęipoprawiamsuknię.Jego
męczarniemogątrwaćnawetjedendzwon.Aleminąłjużmoment,
wktórymantidotummogłobygouratować.Naciągamkoc,otulamnim
mężczyznęigaszęświatło.
MaricelusSillarówniedobrzemógłbyjużnieżyć.Misjanumer
osiemnaściedlaHrabiegowykonana.JutrozobaczęsięzDaysum.
Będziemysięśmiały,szyłyispacerowałypoogrodzie,jakbyśmynie
byływięźniarkami.Jakbyśmybyłydamamiwbogatejwilli.
Delikatnieotwieramdrzwiizdejmujępłaszczzhakanaścianie,
gdziewcześniejgoodwiesiłam.