Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Splotłemdłonie.Chybaniepotrafiłemoddychać.
Francessa.
MójBoże,jejgłosbyłzupełnieobcy.Bałasięmówić,
czemusięabsolutnieniedziwiłem.Musiałabyć
przerażona,zdezorientowanainiesamowicieobolała
mimośrodkówodrzucających,któredostawała
wkroplówce.
Jakmasznanazwisko,Francessa?
Słyszałem,żetowielekosztuje,aledzielnie
odpowiadała.
Schrödingerwymówiłatymswoimakcentem.
Totwojedrugienazwiskopowiedziałlekarz.
Pamiętaszpierwsze?
Nie.
SofiaodsunęłasięodFrancy,patrzącjeszczeraz
nalekarza,izarazwyszłaszybkimkrokiem,zamykając
zasobądrzwi.
Nieszkodzi.NazywaszsięFrancessaAnfrew.Ile
maszlat?
Osiemnaście.
Gdziemieszkasz?
WBostonieodpowiedziałacicho.
Lekarzzadawałjejtewszystkiepytania,
przyprawiającemnieomdłości.
Apamiętasz,jakimamymiesiącirok?
Lutywydukała.Luty,dwatysiąceosiemnasty.
Jestzimaibardzomizimno.
Byłemwtakimstresie,żesamstraciłempoczucie