Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nachylasię,żebywyjąćcośzjednejzniższychpółek,asuknia
lekkosięunosi,odsłaniającszczupłeuda.Zaciskampowiekiiliczę
oddziesięciudojednego,próbującodsunąćodsiebietenwidok.
Dlaczegorobisztakąminę?
DoteraźniejszościprzywołujemniegłosNoel.Otwieramoczy.
Eee,nieważne.Pomogęci.
Wzdycha,poczymsięodwracaiotwieraszafkę.Talerzeznajdują
sięnagórnejpółceipróbujeichdosięgnąć.
Niepotrzebnamitwojapomocoświadcza.
Noeljestkilkacentymetrówzaniska,abywyjąćtalerze.Stajęzanią
ikładędłońnajejtalii,żebyjejniewystraszyć.Unoszędrugąrękę
izdejmujęzpółkinaczynia,poczymsięcofamikładęjenablacie
obokwyjętychprzezniąpudełek.
Jejtwarzidekoltpokrywauroczyrumieniec,ajazmuszamsię
dopowstrzymaniauśmiechu.Budzitomojąwielkąciekawośćskoro
pociągam,todlaczegoztymwalczy?
Odchrząkaiprzybieraneutralnywyraztwarzy.Zaczynaotwierać
pojemnikizabsurdalniezdrowowyglądającymjedzeniemiprzyrządza
zniegosałatkę.
Czytonasiona?pytam,przyglądającsięmałymbrązowym
kuleczkom.
Tokomosaryżowa.
Ato?Wskazujęnapojemnikwypełnionygęstymzielonkawym
płynem.
Domowejrobotydressing.
Noato?Szturchampalcempojemnikzpokrojonąsałatą,
pototylko,abypoirytowaćNoel.Pozatymmamnadzieję,żewkońcu
namniespojrzy.