Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ramięzaczynaodtegodrżeć.Cholera,muszęsięskoncentrować.
Muszęznaleźćwłaściwyzjazd,bojeśliprzyjadęokilkaminut,kilka
sekundzapóźno,będziepowszystkim.
Wszystkosięskończy.
Hailee
Kiedybyłyśmymałe,Katienamówiłamnie,żebyśmyzbadałylas
zadomem.Miałyśmyakuratsiedemalboosiemlat,byłciepły,letni
dzień,amysięnudziłyśmy.Mamaszukaławłaśnieczegośwkuchni,
atata,którydoniedawnasiedziałjeszczeznamiwogrodzieiczytał,
zniknąłwgabineciepotym,jakodebrałjakiśważnytelefon
zkancelarii.
Nochodź,Hailee!
NadalsłyszęgłosKatietakdobrze,jakbystałaterazkołomnie.
Iwidzęprzedsobąmałądziewczynkęzrozjaśnionymisłońcem
brązowymiwłosamiiciemnąopalenizną,takwyraźniejakpiękną,
młodąkobietę,najakąwyrosłapóźniejmojasiostrabliźniaczka.
No,dalej.Idziemydolasu!Tobędzieniezłaprzygoda,zobaczysz!
Napoczątkuwahałamsię,botrochęobleciałmniestrach.Dotej
porybyłyśmytamjedyniewtowarzystwietaty,nigdysame.Alepotem
Katiewyciągnęładomniedłoń,ajapodałamjejswoją.Chichocząc,
przebiegłyśmyprzezłąkęwkierunkulasu,niepoświęciwszynikomu
aniniczemuanijednejzbędnejmyśli.Ajużzpewnościąbez
zastanowieniasię,żetomożebyćniebezpiecznealbożerodzice
moglibysięmartwić.IKatiemiałarację:tobyłaprzygoda.
Odkryłyśmymałystrumyk.Promieniesłońcamiędzydrzewami
iszemrzącąwoda,którabłyszczaławichblasku,byłytakiemagiczne,
jakbyśmyweszływłaśniedojakiegośzaczarowanegoświata.Ale
tojeszczenamniewystarczało,więcwdrapałyśmysięnadrzewo,
któregogałęziezwieszałysięnadstrumieniem.
Popatrz,jakwysokopotrafięwejść!Popatrz,Hailee!Popatrz!
TegopopołudniaKatiepoślizgnęłasięprzywspinaczceispadła
zdrzewa.Miałaszczęście.Paręgałęzizamortyzowałoupadekinie