Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział3
Reiner
Dziewięćmiesięcypóźniej
Owijamdłoniebandażamiiwkładam
rękawiceorazochraniaczenanogi
ipiszczele.Jestemświeżoporozgrzew-
ce.Podchodzędociężkiegoworkatre-
ningowegoiwymierzampierwszycios.
Zaczynampowoli,aleszybkosięroz-
kręcam.Pokilkunastuminutachme-
todyczniegrzmocęworekszybkąse-
kwencjąciosówprostych,sierpowych
iwkorpus.Pokażdymuderzeniuwy-
pchanatorbapodskakujenamocującym
łańcuchu,którypodzwaniagłośno
wrytmciosów.Niedajęzsiebiewszyst-
kiego,choćbardzomniekusi,botylkogdy
jestemnagranicy,potrafięodciąćsięodprzeszło-
ści.Cokilkasekundprzerywamkombinacjęizmieniam
swojeustawienie,bywórnieuciekałpozamójzasięg.
Czuję,żezłośćifrustracjapowolizemnieuchodzą,jednak
jestemświadomytego,żenajpóźniejjutroznówstanęsięcho-
dzącąbombą,gotowąwkażdejchwiliwybuchnąć.Bliznypo-
krywająceniemalpołowęmojegociałacodziennieprzypominają
mi,jakwielestraciłem.Jednozdarzenieodebrałominietylko
ukochanąkobietę,aletakżepracę,będącąrównocześniemoją