Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iprzyniósłgodoprzedszkola.Podczaspracręcznychzaszedłodtyłu
JagodęKwiecień,nasząognistąbrunetkę,latpięćipół,poczym
zarzuciłjejrodowąbiżuterięnagłowę.Itakoto,niczym
upraprzodkówżyjącychwjaskiniach,jesteśmyświadkamirytualnego
zaznaczeniaterenu.Onajestmoja–przekazujeświatuTytus,alenagle
Karpiuzrywasięzkrzesełkairozpoczynaduszenie.Obajtarzająsię
przezchwilępodywanie,aspokojnasalkaprzekształcasięteraz
wwięziennąstołówkę.Wrzaskimilkną,gdyotwierająsiędrzwi
–wróciłanaszapani.
–Cotusiędzieje?!–krzyczyodprogu,aTytusiKarpiustają
nabaczność.
–Dokąta!Obaj!
Maliwojownicyruszająwkierunkuswoichnarożników,areszta
wracadozajęć.Bitewnykurzopadłiterazdwajzaciekliwrogowie
szukająporozumienia,uśmiechającsiędosiebieniepostrzeżenie.
Topewne,żewrócąrazemdodomu,boichbabciesięprzyjaźnią
izawszejesttaksamo–idąrazemnapićsięwodyzsyfonuzsokiem
malinowym,apotemnagofry,czytająnagłosszyldysklepówiramię
wramię,objęci,krocząjakprzyjaciele.Donastępnejawanturybędą
najlepszymikumplaminaświecie.Iskrapojawisiębezostrzeżenia
–atoTytusokłamieKarpia,żeniemożewynieśćresoraka(„Mamich
zetrzysta,alenapółcenadłóżkiem,anałóżkuśpidziadek”),
atoprzyjdzienapodwórkozrzutkamiijednąznichwbijeKarpiowi
wnogę.Tysiącrazybędąsiębićigodzić,botakwykuwasięmęska
przyjaźń.
Kiedytakstojąwkącie,panimyślinadkarą.Wreszciemówi:
–Jakpójdziemynaspacer,będziecieszlizarękęzdziewczynami.
Obajuśmiechająsięoduchadoucha.Lepszakaraniemogłaich
spotkać.Tylkogłupcymyślą,żedziewczynygryzą.Chowającsię
zamaskamipozorów,wykrzywiająustaiudają,żetoimsiębardzonie
podoba.Przyjmująnaganęnietylkozpokorą,aleizradością.
***
Skłamalibyśmy,mówiąc,żemamywielkiezmartwienia.Światw1983
rokujestnieskomplikowany–trudnopowiedzieć,czydlatego,
żejesteśmydziećmi,czymożepoprostuchodzioto,żewradiugrają
infantylnekawałki(ShakinStevensśpiewaCryJustALittle
Bit),aWidzewogrywaLiverpool.Jeślibywamymelancholijni,
todlatego,żepsujesiępogoda.Jeślijesteśmygłodni,mamazarazrobi