Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
BOLESNELĄDOWANIE
Serafinawstałajakzwykleopiątejranoizespokojem
zaakceptowałamyśl,żedziśsięcośwydarzy.Tylko
westchnęłaboleśnie,gdypoczułanabarkachciężartego,
conadchodziło.Życiezniezwyklerozwiniętąintuicjąbyło
wygodne,aleczasamidałabywiele,żebyczućiwiedzieć
mniej.Tymrazempostanowiłapoprostupoczekaćnato,
conieuchronne.Dopieroteraz,gdypatrzącwlustro,
widziaładojrzałąpanią,aniemłodąkobietę,nauczyłasię
przyjmowaćwszystkiezawirowanialosuzespokojem.
Wymagałotoogromupracy,alewkońcuzaufała
iuwierzyławsenstego,cospotykało.
Nakarmiłakota,zaparzyłakawęizprzymkniętymi
oczamipółgłosemwyrecytowałalistęrzeczy,zaktóre
byławdzięczna.Tencodziennyrytuałbyłjejformą
modlitwylubpogańskiegozabobonujakuważałyjej
przyjaciółki.Dziękowałateżzato,żezawszeobok,gdy
cośsiędzieje.Miałyswojestałemiejscenajej„liście
wdzięczności”.
Serafinabyładrobnąkobietą.Mimoupływającychlat
wciążtrzymałasięprosto.Mówią,żepracawbibliotece
konserwuje.Ichybabyłatoprawda.Prawienicsięnie