Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wtłumierówieśników,będącejsynonimem
intelektualnychpretensjiiaspiracji(znaczącejdokładnie
tyle,coprzyszłyprezes,sędzia,magister,doktor,
inżynier…),dającejokreśloneprzywilejespołeczne,mieli
prawowyłączniestudenciwyższychuczelni.Tym
bardziej,tuukłonwstronęfeministek,żebyłatakasama
dlawszystkichstudentów,bezwzględunapłeć(mam
chęćodesłaćczytelnikadofilmówopowiadających
ożyciustudenckimwlatachpięćdziesiątych–
sześćdziesiątych).
PodrugiejstronieplacunaŁubiance,naprzeciwko
gmachuNKWD,znajdowałsię„ŚwiatDziecka”
największywZwiązkuRadzieckim,najbardziejokazały
inajlepiejzaopatrzonydomtowarowy.Zdobywającsię
nadelikatność,dziśmoglibyśmytylkowstrzemięźliwie
powiedzieć:siermiężnyiubogi.Aletodziś,
podoświadczeniachpierestrojki.Wtedymyśleliśmyonim
jakoprzedsionkudoraju,ponieważmożnabyłozdobyć
tamtowarywzasadzienigdzieindziejwkomunistycznym
obozieniedostępne.Studencikorzystalizezniżek
napołączenialotnicze,więcpowszechnąpraktykąbyły
wypadydoMoskwynazakupy.Parastudentów
wzielonychczapkach(zorientowałemsię,
żestudentamiWyższejSzkołyRolniczejzRygi,
niebieskienosilimedycy,aczerwonesłuchacze
uniwersytetu)niemogławiedzieć,patrzącnamoje
nakryciegłowy,żeteżjestemŁotyszem.Zgestem
ifantazjągodnąrdzennego„moskwicza”wdzialeksiążek
zdjąłemzpółki,wydanezniezwykłąstarannością
ipięknieilustrowane,moje(zakcentem
na
moje
)tłumaczeniebiałoruskiejbajkidladzieci.Drobna
blondynkawzawadiackoprzekrzywionejczapcespojrzała
namnieztakimzachwytem(zupełnieinaczejzareagował
jejpartner,aletoniemiałodlamnietakiego
znaczeniadopowieKnuts),żetamtenskurczsercatrwa
dodzisiaj.
Intastawiaprzedemnąbiałąporcelanowąfiliżankę
zmiętowymnaparem:
Bujaćtomy,nienas.Wszystkosłyszałam.Totwoja,