Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oczywszystkichzwróciłysięnaniego.Czekali,copowie.
Takniemożna.Konstantywyprostowałsię
gwałtownie.
Tuchodzioprzyszłośćnaswszystkich…zaczęła
Tatiana.Przecieżnamwszystkimzależałonatym
rytuale.Cośsięzmieniło?
ważniejszerzeczypowiedziałstaryZemrow.
Ważniejszeniżrytuał?jęknęłaOlga.Alicjanie
miaławątpliwości,poczyjejstroniejestwtymsporze.
Wkońcutodlaniejtenrytuałbyłnajważniejszy.
Dziecko…Konstantyzwróciłsiędownuczki.
Tuchodziotwojegobrata.Ojego…życie.Jeślitasprawa
sięwyda,czekajągopoważnekonsekwencje.Znacznie
poważniejsze,niżmożeszsobiewyobrazić.Pozatymnie
wiemy,czyudasięutrzymaćistnienieElizystrzygi
wtajemnicy.Ajeśliznówucieknie?Jeślizaczniezabijać?
Niemożemytegozataić.
Alemytegoniezataimy!zawołałaOlga.
Poprostu…przesuniemywczasiepowiedzenieprawdy.
Alicjabyłapodwrażeniem.Jakietoproste,prawda?
Wystarczytonazwaćinaczej,tak?
Konstantypokręciłgłową.
PrzecieżniktniewieoElizie.GłosOlgiprzybierał
corazbardziejbłagalnyton.Niktoprócznas…
INikodemarzuciłagłuchoAlicja.
Oczymtymówisz?
ONikodemie,któregoElizazaatakowaławzakrystii.
Zanimrzuciłasięnamnie.
Olgaosunęłasięnakanapie.Nataszazatouważnie
przyjrzałasięAlicji.
Ico?Takpoprostudomyśliłsię,żeEliza
tostrzyga?Uniosłalekkobrew,niespuszczającoczu
zAlicji.
Tak.Dziewczynawytrzymałajejspojrzenie.
ZwłaszczakiedywdrzwiachstanąłBorysipoprosiłją,
żebysięodsunęła,aonadziwnymzbiegiemokoliczności
postanowiłanamjednaknieodgryzaćgłów.
NotokoniecwyszeptałaOlga.Jeślionwie,towie
iDymitri.Icałemiasteczko.Tonaprawdękoniec.