Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
taksamorozbawiony.Wreszciekapitanpotrząsnąłgłową.Zdawałosię,
żechciałodgonićodniejmyśli,któreniedawałymuspokoju
iniepasowałydowyobrażeniaoświecie.
Panniepowiedziałtegonapoważnie,prawda?upewniłsię.
Jestempoważnyjaksamaśmierć.
Brownskrzywiłsięjeszczebardziej,słyszącsłowaOshiro.
Przeczesałdłoniąkrótkiewłosy,potemprzejechałniąpotwarzy,
aleświatsiędziękitemuniezmieniłiniewróciłdonormalności.
Wciążstałprzedobliczemlekarza,któryprosiłgooporcjękrwidla
potwora.
Dlaczego?wymruczał.Toohydne.
Alekonieczne.Onmusiżyć,akrewjestdotegoniezbędna.
Choćbywmałychdawkach.
Amerykaninotrząsnąłsięzobrzydzeniem.Musiał
jednakzrozumieć,żeOshironieustąpi,bowreszciemruknął,
żeosobiściesiętymzajmie.Daisukenajwyraźniejniemiałnic
przeciwko,bopokiwałgłowązpewnymzainteresowaniem.Dopiero
kiedyBrownzniknąłzpomieszczenia,rzuciłpełnewdzięczności
spojrzenieKaiowi.
Niezdążyłsięodezwać,bowtejsamejchwiliprzedoczamiichobu
pojawiłasięciemnoczerwonamgła.Napłynęłaszybciej,niżmoglisię
spodziewać,zakrywająccałkowicieotoczenie.Wuszachrozległsię
hałas,alenieprzypominałszumuczysplątanychgłosów.Byłjazgotem
iwyciem,któreprzyprawiałyorozsadzającybólgłowy.
Oshirorozejrzałsięzzaciekawieniem,kiedyrzeczywistość
zmieniłasięwkolejnąwizję.Znajdowałsięwstarymdomu,ześcian
któregozwisałysmętnieresztkipostrzępionychtapet.Napuchnięte
deskipodłogipowyginałysięiwybrzuszyły,ukazującduże,ciemne
szpary,zktórychsączyłsięzgniłyzapach.Powietrzewokółbyło
ciężkieizatęchłe,zdawałosięwręczosiadaćlepkąwarstwąnaskórze.
Pomieszczenie,którewidział,najpewniejbyłokiedyśgabinetem.
Podścianamiczekałyjeszczepojedynczezbutwiałeregałypełne
zawilgoconychksiążek.Gdypodszedł,byprzyjrzećsięichgrzbietom,
zobaczyłnanichjapońskietytuły.Większośćznichznał.Napółce,
przyktórejsięznalazł,byłotakżeniewielkieczarno-białezdjęcie
wsrebrnejramce.Podniósłje,byobejrzećdokładniej.Pomimo