Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bardziejchipsów.Proszęwasteż,żebyścieniewstawaliinie
wędrowalipoautokarzewczasiejazdy.Niewywlekajciewszystkiego
ztorebiplecaków,bopotembędzieciegodzinamiszukać.Niegrajcie,
borozładujecietelefonydozera,aniemamaniładowarek,ani
powerbanków,żebyściemoglizadzwonićdorodzicówwdrodze
powrotnej.Niewrzeszczciebezopamiętania,niekłóćciesięinie
bijcie.JeśliniezszacunkudlamnieipaniDagmary,toprzezwzgląd
napanakierowcę.Proszęwasteż,żebyzgłaszać,jeślikomuśzrobisię
niedobrzealbogdybyktośmusiałkonieczniedotoalety,itonie
wostatniejchwili,kiedysprawabędzienawylocie.Błagam,odrobinę
wcześniej,żebyautokarmiałszansęsięzatrzymaćwjakimśwmiarę
ludzkimmiejscu…
RazemzMiśkiemiCześkiemsłuchaliśmy,jakzwykle,piąteprzez
dziesiąte.Dobresobie.Niekruszcie,niepijcie,niebijcie,nieżyjcie.
Niegrajcieinieoddychajcie.Jakwwięzieniuozaostrzonymrygorze.
Dlanajgorszychzbrodniarzy.Dotakichnamchybadaleko.
Autokarwkońcuwystartowałzpiskiemopon,rodzicewpośpiechu
rozpierzchlisięnabokiiwciszyruszyliśmywdal.Onaszeuszy
obijałysiębezprzerwysłowa:„Niewrzeszczciebezopamiętania”.
Siedzieliśmyjaktrusie.
Próbowałemsobieprzypomnieć,jaktojestztymiuszami.Mama
mitokiedyśtłumaczyła,boteżnieznosi,gdysięwrzeszczy.Mówiła,
żetodlatego,żeczłowiekmawuszachtrzynajmniejsze
inajdelikatniejszekosteczkizcałego,caluśkiegociała.Przenoszą
wibracjezbłonybębenkowejdouchawewnętrznegoamówiąc
prościejtransportujądźwiękzzewnątrzdośrodkaucha.Trzykostki
oniezwykłejmocy.JaktrzyGieśki.Nazywająsiębardzozabawnie:
młoteczek,kowadełkoistrzemiączko.Taostatniajestnajdrobniejsza
jakpółziarenkaryżu.Trochętak,jakCzesiekwnaszymtrio.
Pasowałobyszanowaćtekosteczkiiniewrzeszczeć,bosięnapracują
biedactwa,przenosząctewszystkiewibracje…
Trzebawymyślićzatemcośinnego.
Gnietliśmysięwetrzechwczwartymrzędziepoprawejstronie.
Przednamiusadowiłysiędziewczyny.Dalejtkwiłopodwójneciało
pedagogiczneiprzedniaszybaautokaru.JakimścudempaniAnianie
zauważyłategonaszegodrobnegozagęszczeniainiewygoniłażadnego
znasnakoniecautokaru.Gdyudałosięopuścićmiasto,odprężyliśmy
sięiwymienialiśmyluźneuwagiprzyciszonymgłosem,przeglądając
zawartośćplecaków.Telefonównietykaliśmy,napojówteżnie,bez
herbatnikówdałosięwytrzymać,achipsówżadenznasnawszelki