Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DZIEŃPIERWSZY
POLONEZACZASZACZĄĆ
Tomekwyjechałzdomubardzowcześnierano.
ZzachodniejczęściWrocławia,gdziemieszkał,miał
doJeleniejGóryniecałedwiegodzinydrogi.Atodlatego,
żewybrałwolniejszą,aleciekawsząibardziej
urozmaiconątrasęnaŚrodęŚląską,potemdrogą
napołudnieprzezwiochynaKostomłoty,stamtądprzez
StrzegomiBolkówdoJeleniejGóry,bywreszciedojechać
doCieplic,położonychnapołudniowo-zachodnimskraju
miasta.
Jakmorowegopowietrzaunikałprzejazduodcinkiem
autostradyA4,ponieważniebezpieczniesiękorkowała.
Równieżwśrody.Inielubiłciągnącychsiękilometrami
ciężarówek,TIR-ów,drogowegochamstwaani
autostradowychpiratów.
Pięknawczesnomajowapogodazapowiadała
przyjemnąpodróż.
WprzeddzieńStopińskidodzwoniłsiędosanatorium
„Agat”.Wypytałopokojeiparking,wizytęlekarskąoraz
ogólnewarunkibytowania.Namiejscumiałuiścićjedynie
opłatęśrodowiskowąizadodatkoweświadczenia.
Jedynekniebyłojużdawno,alemiłapanipoinformowała