Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Więcuważasz,żepowinnam…
–Rozważyćto?Tak,powinnaś.Pojechać?
Niekoniecznie.Decyzjanależydociebie.Dobrzewiesz,
żewszyscyciętukochamyipotrzebujemy,alejeśli
pragniesztego…tegonowegodoświadczenia,nie
będziemyciępowstrzymywać.
–Niewiem,tato.Towszystkojesttakieświeże
iniespodziewane.Zupełnieniewiem,comamotym
myśleć.
–Elizabeth,wierzymy,żepodejmieszdecyzję
zgodnąztwoimsercem.Wrazzmamąuzgodniliśmy,
żeuszanujemytwójwybór.Cokolwiekzdecydujesz,
chcemy,abytobyłoto,couznaszzasłuszne.Mama
oczywiściebardzobychciała,żebyśpojechała
doJonathana,alejeślitytegoniezechcesz,niebędzie
wywieraćnaciebiepresji.Prosiłamnie,żebym
citoprzekazał.Obawiasię,żetwojalojalnośćichęć
zadowoleniajejmożedoprowadzićciędotego,
żezrobisztodlaniej,atoniejestwystarczającypowód,
abypodjąćtakważną,zmieniającążyciedecyzję.
–Och,tato!Wtejchwiliodczuwamtakwielki
niepokój.Nigdyniesądziłam,że…
–Niespieszsię,mojadroga.Takadecyzjawymaga
dogłębnegorozważeniaimodlitwy.Twojamatkaija
jesteśmyztobą,cokolwiekzdecydujesz.
–Dziękuję,tato.
Pocałowałmniewczołoiuścisnąłmojądłoń.
–Cokolwiekzdecydujesz…–wyszeptałwychodząc
zmojegopokoju.