Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
będzietomiasteczkocywilizowane?Gdypodjęłam
decyzjęowyjeździe,Juliezaczęłaczytaćwszystko,
cotylkomogłaznaleźćnatematzachodu.Nigdynie
dowiedziałams,skądczerpałaswojeinformacje,ale
okażdejporzedniainocyogłaszałacorusznowe,
zebraneprzezsiebie„fakty”.Wedługniejzachódpełen
byłbeztroskich,zuchwałychmężczyzn,takchętnych
dożeniaczki,żeczęstodopuszczalisięnawet
uprowadzaniakobiet.(Niebyłamprzekonana
codotego,czypotępiałatakiepraktyki).Julie
malowniczoopisywałakowbojów,traperów,górników
idrwaliwszyscywjejopowieściachprzemierzali
zakurzoneuliceodzianiwubrudzoneodpodróżyskóry
ifutra,szukającwrażeń,kobiet,bogactwa
iniebezpieczeństwa,choćniekonieczniewtej
kolejności.IoczywiścieIndianiewszędzieIndianie.
Choćwiększośćznichwydawałasięobecnie
nastawionaraczejpokojowo,Juliebyłapewna,żenie
zawahalibysiękogośoskalpować,jeślitylkonadarzysię
kutemuokazja.Mojażywiołowasiostraośmieliłasię
nawetwyszeptaćsugestię,żepowinnamrozważyć
ścięciewłosów,żebyniekusićichswojąburzągęstych
loków.Ostrzegłamnie,żemogąuznaćmoje
ciemnozłotepuklezrudymirefleksamizapokusęnie
doodparcia.
ZapewniałamJulie,żezarównoskóranamojej
głowie,jakimojebujnelokijaknajbardziej
bezpieczne,leczmuszęprzyznać,żekilkarazy
przyprawiłamnieodreszczeswoimiopowiciami.
Zpowagąkiwaławtedygłowąiinformowałamnie,
żeprawdopodobniemamrację,awszystkotodzięki