Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gosympatią,„niepotrafizrozumiećmejudręki”,
stwierdzaMichael.Ba,czynibardziejnieznośną.
Wcodziennychrozmowachprzewijasięnieprzerwanie
tematrewo​lu​cyjnejpoli​ty​ki:
Naszychrodakówzmuszonodożyciawjarzmie.Rasępanów
[
Her​re​nvolk
]przymuszonodoniewolniczejpracy,odszczytów
podołyioddo​łówposzczy​ty.
Aleniedoprowadząnastamprzemowyirezolucje.Trzebanam
świę​tejbu​rzy.
Niechżyjerepublikatowykrzykująnaulicach.Aczymjestdla
nasre​pu​bli​ka?NiechżyjąNiem​cy!
Dalejstwierdzazpowagą:Chcębyćdrogowskazem.
Chcęsłu​żyćoj​czyź​nie”.
Wprzypadkutegofragmenturównieżniemożemy
miećpewności,czyGoebbelsnieprzeredagował
gow1929roku,abynapisanazamłodupowieść
wierniejodzwierciedlałajegoówczesnepoglądy.
Mi​cha​el
przesyconyjestmistycyzmeminihilizmem,
któreautordoprawiłwestchnieniami
zanietzscheańskimbohateremtozapowiedź
przyszłegostosunkuGoebbelsadoHitlera.Ustępy
odnoszącesiędoantysemityzmuimesjanizmubrzmią
jednakżeznacznieostrzejibardziejstanowczoniż
pozostałe.Naprzykładżniąsiędiametralnie
odnie​codemonicz​negodialoguMi​chaelazIwanem.
IwanieWienurowski,chceszograbićmniezmojejojczyzny.
Ro​biszzemnieże​bra​ka.
Toledwiebóledziecięcegowieku.Chcęcięnauczyć,dać
ciod​wa​gę.
Za​czy​namwąt​pić.
Takwła​śniewy​glą​daświat.
Je​steśdia​błem.
Dia​bełtowszakupa​dłyanioł.
Nie​na​wi​dzęcię!
Tobezzna​cze​nia.Niewy​pusz​częcię,Mi​cha​elu!
Awięcchceszmnieznie​wo​lić?
Tak,chcę.
Wsta​łemiude​rzy​łemgowtwarz.