Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iczłonkisznuramiporżnięte.
Mnichskosztowałnapojuiskrzywiłsię,odniósłszy
wrażenie,żetrzewiawypełniamupłynnyołów.Zakaszlał
głośno,chwytającsięniezdarniezabrzuch,gdy
gwałtownyskurczżołądkawypchnąłdrażniącąciecz
zpowrotemdoprzełyku,wytrysnęłapienistąfontanną
przeznosiusta.Niezrażonyreakcjąpacjentaratownik
chwyciłnieborakazakarkiprzemocąwlałmudogardła
zawartośćnaczynia,poczymszybkoodsunąłsię
nabezpiecznąodległość.Jednakostrożnośćokazałasię
zbędna,ponieważdrugąporcjęwywaruorganizmCyryla
zaakceptowałbezsprzeciwu,byjużpochwilizacząć
odczuwaćjejzbawienneskutki.Nieminęłokilkaminut
iniedoszłymęczennikuczyniłniezdarnywysiłek,usiłując
usiąśćpomimokrępującegokokonufuter.Troskliwy
wybawcaniezwłoczniepodparłgoramieniem,starającsię
nieurazićprzytymporanionychpleców.
Cyrylrozejrzałsięciekawieinatychmiastrozpoznał
otoczenie.Znajdowalisięwobozowiskuokrutnych
myśliwych,afutrzanyzawójskładałsięzfragmentówich
odzieży.Oloswłaścicieliniezamierzałsiędopytywać,
widzącwpobliżuogniskawielkierozbryzgikrwi,tak
świeże,żesypiącynieustępliwieśniegniezdążyłpobielić
ichkarminu.
Raczimdać,Panie,wiekuistyspoczynekiniekaż
potępieniemzaniecneuczynki,jenoodpuść,jako
ijamymoprawcomodpuszczamwyszeptałcicho,nie
dośćjednak,bysenssłówniedotarłdouszuczłowieka,
któryodegrałrolękarzącejrękiOpatrzności.
AnonictwojemuBogudonich,jakożjużowym