Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jękównajednopopołudnie.–JedziemydoMcDonalda.
Przezchwilęmiałwrażenie,żeLuizarzuciwniego
termometrem,którywłaśniewsuwaładoplastikowego
opakowania.
–Jesteśzupełniepopieprzony.
Adaśażpodskoczyłnakanapie.Szerokootwartymi
oczamipatrzyłtonamatkę,tonaWargę,który
przysiadłprzynim.
–Jakbyliśmymaliztwoimtatą,zawszegdybolałnas
brzuch,szliśmydoMcDonalda.
–Naprawdę?–Adaśwykazałpewnąnieufność,ale
tylkowtakiejdawce,abyniepodpaśćmamie.Spojrzał
naniąniepewnieiwyrecytował:–McDonaldjest
niezdrowy.
–Bzdura.Tonajzdrowszejedzenienaświecie.Gdyby
byłniezdrowy,niktniechciałbygojeść.Znaszkogoś,
ktonielubiMcDonalda?
–Mamanielubi–stwierdziłAdaśponamyśle.–Ale
wzeszłymtygodniuzabrałamnietampozerówce.
–Widzisz?Wszyscykochająpożeraćpana
McDonalda.Biegnijsięubierać.
Chłopiecwciążpatrzyłzwahaniemnamatkę,która
pokręciłagłową.
–Cotyzabzdurykładzieszmudogłowy?
–Spójrznaniego.Jużpoczułsięlepiej.Zje
hamburgera,nażłopiesięcoliicolawyżrewszystkie
bakterie,któremawżołądku.
–Colateżjestniezdrowa–stwierdziłAdaś.
–Aleśtymądry.Acojestzdrowe?
–Szczypiorek.
–Szczypioreknienaprawitwojegobrzucha.–Zwrócił