Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siędoLuizy.–Tojak?
Patrzyłanadzieckopoważnie.Cokolwieksobie
myślała,niemogłaodmówićWardzesukcesu.Adaś
sprawiałwrażenie,żeotonicgonieboli,alemoże
natychmiastzacząć,jeśliwycieczkadorestauracji
McDonaldzostanieodwołana.
–Kiedyśmówiłamijednafarmaceutka,żenaból
brzuchawypijalitrcoli–stwierdziłazwahaniem.
–Samaniewiem.
–Lećsięprzygotować.
Westchnęła,zrezygnowana.
–Zrobiętylkomakijaż.
Poszłaschodaminapiętro.Adaśusiadłprzed
telewizoremizacząłoglądaćkolejnyodcinekGumballa.
Zdawałsobiesprawę,żetenmakijażtonietakaprosta
sprawaichwilępotrwa.
Wargapodszedłdooknaioparłsiędłońmiwbiałych
płóciennychrękawiczkachoparapet.Stałwtejpozycji,
wyglądającnapodwórkoiulicęznagimidrzewami
iparkującymigdzieniegdzieprzychodnikach
samochodami.
Uważnieprzypatrywałsięwnętrzomtych
samochodów.
Wtakichwnętrzachczasamikryłysięniespodzianki.