Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lecz,opanie,nieczuliśmysiędotądwpełnejliczbie.Wiemy,
żewgroniedwunastuzlegendymusibyćjakiśLokiczyPrometeusz,
czyGanelon.Itegonamwłaśniebrakowało!
Witamwasząwysokość!Witam!
No,no…Pięknesłowa,ślicznesłowa!przyznałdiabeł.
Szkoda,żeniemamczasuodpowiadać!Przyjaciele,wzywająmnie
pilneinteresy!Muszęzarazodejść,inaczejgotówbyłbym
dowszystkiego.Dziękujęzamiłeprzyjęcie,drodzykumotrzy!
Dowidzenia.
Rezydencizapytalichórem,dokądmutakspieszno,zaśdiabeł
odpowiedział,żeczekanańwłaścicielkaEkeby,majorowa,mająca
odnowićkontrakt.
Wielkiezdumienieogarnęłorezydentów.Wszakżemajorowa
tokobietasurowychobyczajówidzielnaosoba.Podnosikorzeczboża
naplecy,pilnujetransporturudyzkopalniprzezcałądługądrogę
doEkeby,sypiajakparobeknaklepiskuzworkiempodgłową.
Wzimiedoglądamielerzy,latemspławiatratwamidrzewopojeziorze.
Silnąwolęmatakobieta.Klniejakchłop,rządzisiedmioma
posiadłościamiswymiidoglądamajątkówsąsiedzkich,władaparafią
własnąipobliskimi,słowemkrólowąjestVärmlandii.Dla
bezdomnychrezydentówbyłazawszematkąidlategopuszczalimimo
uszupogłoski,żemapaktzdiabłem.Terazpytająciekawie,jaki
tokontraktzawarłazksięciemciemności.
Diabełodpowiada,żepodarowałmajorowejsiedemwłości
wzamianzaobietnicęposyłaniamurokroczniejednejduszy.
Przerażenieogromneściskasercarezydentów!
Wiedzieliwszystko,alenierozumielidotąd.WEkebyumiera
corokujedenczłowiek,umierajedenzgościrezydenckiegoskrzydła
pałacu,jedenzwesołych,beztroskich,wieczystychmłodzieńców.Ano
trudno,ludzietacystarzećsięniepowinni!Czymżejestimżycie,