Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niemęskie,toweźmieszsobieporokuwszystkichdwunasturazem,
ahutybędzieszmógłdać,komuzechcesz.
Diabełzatarłręcezuciechy.
Jeślinatomiastzachowamysięjakprzystałoprawdziwym
rezydentomdodałGöstaniebędziecijużwolnonigdyzawierać
paktustanowiącegooEkebyiniedostanieszteżwtymrokuzapłaty
aniodnas,aniodmajorowej.
Tociężkiewarunki!powiedziałdiabeł.DrogiGösto,wszakże
mógłbyśmiprzyznaćchoćjednąduszę,bodajjednąmałąduszyczkę,
naprzykładmajorowej.Czemużtoochraniasz?
Niehandlujętymtowarem!huknąłGösta.Jeślijednakchcesz
duszę,toporwijSintramazForsu,tendojrzałcałkiemdopiekła,ręczę
ci.
Hm…hm…toniezłe!powiedziałczarnyjegomość,nie
mrugnąwszynawetokiem.AwięcwszyscyrezydencilubSintram…
tosięrównoważy.O,będęmiałtłustyrok!
SpisanopaktkrwiązserdecznegopalcaGösty,naczarnym
papierzediabła,jegowłasnymgęsimpiórem.
Popodpisaniurozradowalisięrezydenci.Przezcałyrokzażywać
mieliwszystkichszczęśliwości,potemzaś…znajdziesię,myśleli,
jakieśwyjście.
Odsuwająstołki,podająsobieręceiwokołowazyzponczem,
naczarnejpodłodzepuszczająsięwdzikitaniec.Pośrodkukołaskacze
diabełwogromnychsusach,potemzaśpadajakdługiprzywazie,
pochylakusobieizaczynapić.
Widzącto,runąłnaziemięBeerencreutz,obokniegoGösta,
anastępniekolejnowszyscyiwazępochylająckusobie,piją
zawzięcie.Wkońcuktośpotrącił,agorący,lepkinapójoblał
leżących.
Wstają,klnąccosił,alediabłajużniema,tylkozłoteobietnice