Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
lokatorom.
Nicdziwnego,pomyślałaMiśka.Takiegomieszkania
teżbymobcymniezostawiła.Stometrów
kwadratowych,trzywielkiepokoje,kuchnia,łazienka,
osobnoubikacja!Możnasiętubawićwchowanego.
Dotegopełneumeblowanie,boJolkauwielbiała
puszczaćkasęnabogatywystrój.Perfekcyjnydobór
kolorów,mebli,oświetleniaidekoracji.Idealne
nazdjęciadomagazynówodesignie.Aleoczywiście
każdaidyllamateżciemnestrony.Wtymwypadkunie
byłniąakuratbrakminimalizmu,którymMiśkasię
otaczałaprzezdługielata.Jużtakarozpuszczonatonie
jest.Byłyinnezłeurokitegomiejsca:Rudiwilczur,
któryzyskałimiępoValentinie,najgłupszypiesświata,
iFifinkazłośliwakocica,któranieznosiłaludzi,
anowejpaniwdwójnasób.Obecnienajbliżsikumple!
Jaktosięmogłostać?JeszczeparęlattemuMiśka
byładuszątowarzystwa,chodziłanahuczneimprezy
trwającedoźnawnocy,zprzyjemnoścbrałaudział
wewszystkichwydarzeniachkulturalnychTrójmiasta,
ajejtelefonwprostsięurywałodatrakcyjnych
propozycjispotkań.Inaglekoniec!
Misiu,zamieszkaszzemną?spytałGrzegorz
Domaradzki,kiedywrócilizeskapadyżeglarskiejtrzy
latatemu.
Oczywiścieodpowiedziałaizanurkowawjego
ramiona.Wówczaschciaławnichpozostaćjuż
nazawsze.
Zachwyconanowymżyciemzaczęłaodmawiać
znajomymwspólnychwyjśćibalang.Wolałabawićsię
wdomzGrzegorzem.Stopniowotelefonprzestał
dzwonić.Inaglezostałasama.Późniejchciała
odbudowaćstareprzyjaźnie,alebezpowodzenia.Nagle
dawniznajomiwydalisiębezbarwni,arozmowytak
jałowe,żewyczerpuce.Miśkaniemogłazrozumieć,
jakdotegodoszło.Czycośsięznimistało?Amoże
znią?
Spojrzanasiebiewsypialnianymlustrze.
Zestarzałasię,topewne.Wkrótceskończy