Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jechaćnanarty!
Myteżniedamyradypojechaćzwami.Dzieci
zamałewtrąciłsięMark.
Kochanie,tymożeszjechać.Damsobieradę.Mamy
przecieżpaniąStasięijejcórkęgłoszabrałaMarta,
nieślubnacórkaRoberta.
Tomożewyjedźcie,ajazostanęzdziećmi?
zaproponowałaRenata.
Malutka,mowyniema.Martinsięobrazi,przecież
tojegosześćdziesiątka.Krzysiekrzeczywiściemusi
zostać,alechłopcymogąjechaćznami.Widząc
karcącespojrzenieżony,dodał:Oczywiście,jeśliich
rodzicewyrażązgodę.
Stanęłonatym,żedoMadonnadiCampigliopojadą
OrłowscyzwnukamiorazIzazJohanem.NatomiastMark
dojedziedonichpóźniej,tylkonaparędni.