Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
odciemnychkuleczek.Chybawszystkiewyszłynaspacer
powczorajszymdeszczu.Wędrowałyradośniewizpowrotem.
CzęśćporozjeżdżalirowerzyścizmierzającydoPuszczyBukowej.
Antośnielubiłwidokuponiszczonychmuszelek.Kochałcałe
ślimaczki.Anadewszystkouwielbiałjeliczyćirobiłtokażdegodnia.
Tegorankabyłoichwyjątkowodużo.Wieczoremprzeszłanad
Szczecinempotężnaburza,wnocytakżelało.
NiemożemydłużejspacerowaćwestchnąłRyszard.Spóźnimy
siędoprzedszkola.Wzerówcetrzebabyćpunktualnym,pamiętasz?
Pamiętam.NielubięzerówkiburknąłAntoś.Jeszczetrochę
inaukasięskończy.Potemprzyjdąwakacje,aodwrześniarozpocznie
sięszkoła.Samamyśloniejbyłaprzykradlachłopca.Oznaczała
rozłąkęzRyszardem,naktórąniemiałnajmniejszejochoty.
Mężczyznawyczułjegosmutek.
Wiesz,żeprzednamijeszczekilkatygodniwakacji?Pojedziemy
dopensjonatuwPobierowie.Codzienniebędziemychodzićnaplażę,
bawićsiępiłką,robićzamkizpiasku…
Lodyteżbędą?Antośzapaliłsiędopomysłu.Mamanie
pozwalaminaniezbytczęsto.
MamytamniebędzieprzypomniałRyszard.Dlategolodybędą
każdegodnia.Pozjedzeniudokładniewyszorujeszzęby.
Będziemyspaćwjednymłóżku?
Jakzawszemężczyznaobróciłsięniespokojnie.Niktzaniminie
szedł,niebyłozatemobawy,żezostanąpodsłuchani.Antosiu,wiesz
co?Chciałbym,abyśnadmorzemteżzwracałsiędomnie„dziadku”.
Jakwtedy,gdywpobliżutwoikoledzyalboichrodzice.
Dobrze.Jakwrócimy,znowubędzieszdlamnieRysiem?
Jasne,żetak!Aleterazjestemdziadkiem.Pamiętajotym.
Antośzłapałmężczyznęzarękę.
Kochamciępowiedział.
Jaciebieteż.
Chłopiecwszedłdoprzebieralni.Zmieniłbuty,powiesiłkurteczkę.
Wpewnymmomenciezłapałsięzaspodnienawysokościsiusiaka.
Znowucięboli?spytałztroskąRyszard.
Antośszybciutkozaprzeczył.
Nicanic.
Przyjdępociebiepopołudniu.Zrobimynaleśnikinakolację.
Mniam!Malecoblizałusta.
Miałzamiarpobiecdosali,gdyRyszardprzywołałgogestemręki.
Pamiętaj,nikomuniemów,corobiliśmywczorajwieczorem