Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żetrujące.
Owszem,dlanasnawetbardzotrujące,alezawierająteż
śladoweilościpsylocybinyiludzieczęstowykorzystująwłaściwość,
byzapewnićsobielepszązabawę.Dośćgłupipomysł,bojeśliźle
dobierzesiędawkę,skutkibywająśmiertelne.
Zaczęłamchodzićdokoła,zataczającsporeokręgi,żebyskłonić
króliczkidoodejścia.Onejednakkicałyzamnąjakzahipnotyzowane.
Pewniewyglądałam,jakbymodprawiałajakiśpodejrzanyrytuał.
Dlaczegozawszeprzydarzałymisiętakierzeczy?
Jezu,Callie,tynaprawdęjesteśinnastwierdziłCliff
zprzekonaniem,patrząc,jakpróbujęucieckrólikom.
Comasznamyśli?Nienabijajsięzemnie.
Zatrzymałamsięisplotłamramionanapiersi.Zaschłomiwustach
zpragnienia.Dzieńpowolisiękończył,jeślinieudamisięwygonić
królikówdolasuprzedzapadnięciemzmroku,będęmusiałazabrać
jezpowrotemdoośrodka.JaknibywytłumaczęCecelii,żeznównie
udałomisięwypuścićzwierzątnawolność?
Nienabijamsię,Callie,mówięszczerze.Ztakimmózgiem
mogłabyśrobićkarieręnaukowąwwielkiejfirmieikosićkonkretny
hajs,atysiedzisznazadupiu,uciekaszprzedkrólikamistuletnią
furgonetkąimieszkaszwstarejchaciemyśliwskiejśmierdzącej
szczochami.Bochceszpomócćmom.Jesteśniemożliwa,Callie.
Zdjąłaviatoryiprzyglądałmisięuważnie.Jegooczyprzybrały
poważnywyrazinagleprzestałomisiępodobaćjegospojrzenie.
Wcaletegoniechciałam.Chciałamtylkoprzyjaciela.Dlaczegonie
mogliśmypozostaćprzyjaciółmi?
Żebyuniknąćjegoświdrującegowzroku,zaczęłamwyjmować
zwłosówsucheźdźbła.
Dzięki,Cliff,tomiłe.Poprostuchcępomagaćstworzeniom,które
samesobieniepomogą.Tonicniezwykłego.Spójrznasiebie.Jesteś
strażnikiemłowieckim.Tonaprawdęcoś.Uśmiechnęłamsięszeroko.
Miałamnadzieję,żeudałomisięskierowaćrozmowęnainnetory.