Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
HattiespoglądagroźnienaKurta.
Aleprzynajmniejniebędęmusiałasięukrywaćprzed
współlokatorkami.
Niebądźtakążmiją!odpowiada.
Wzeszłymroku,kiedybyłamwtyminternacie,aonnadal
mieszkałwGrivois,spałumnieczęściejniżusiebie,bonie
dogadywałsięzewspółlokatorami.Alemnietonieprzeszkadzało.
Dzieliliśmyłóżko,jeszczezanimnauczyliśmysięmówić.Ijesteśmy
zKurtemwyłącznieprzyjaciółmi.Niemamowyononsensachtypu
„onjestmoimprzyjacielem,alewtajemnicyjesteśmywsobie
zakochani”.Związekznimbyłbyjakkazirodztwo.
Mojasiostramrużyoczy.
Wszyscyczekająwholunaobiadmanamyślinaszych
rodziców.Pospieszciesiętrzaskadrzwiami.Aoneodskakują
iotwierająsięnaoścież,ztym,żejejjużzaniminiema.
Zwlekamsięzłóżka.
Szkoda,żerodziceniewysłalijejdoszkołyzinternatem
wBelgii.Tamteżmówiąpofrancusku.
Kurtsiada.
Tożart,prawda?
Prawda.Dlarodzicówważnejest,żebyśmyzsiostramiczęść
edukacjiodebraływeFrancji.Mamypodwójneobywatelstwo.
WszystkiechodziłyśmydoszkołypodstawowejwStanach
Zjednoczonych,adoszkołyśredniejwysłanonastutaj.Odalszejnauce
możemyjużjednakzdecydowaćsame.GenwybrałaSmithCollege
wMassachusetts.Janiewiemjeszcze,gdziechcęzamieszkać,ale
wkrótceskładamdokumentynaSorbonę,tu,wParyżu,inaColumbię,
wNowymJorku.
Kurtnaciągakapturswojejulubionejgrafitowejbluzydresowej,
chociażnadworzejestciepło.Biorękluczdopokojuiwychodzimy.
Musiprzyciągnąćdrzwidwiemarękami,żebysięzamknęły.
NaprawdęmusiszotymporozmawiaćzNate’emwskazuje
głowąnamieszkanienaszegokierownika,któreznajdujesięzaledwie
dwapokojedalej.
OK.Cooznacza,żedawnypokójJoshamajednakjakieśwady.
Jestteżusytuowanynaparterze,gdziejestgłośno.Właściwie
tobardzogłośno,bomieścisięrównieżtużprzyschodach.
TamjestmówiKurt.
Zakładam,żechodzimuoNate’a,podążamzajegowzrokiem
iwreszciegodostrzegam.