Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
#7
itakjuzniezyjesz.com
Niemamżadnejżyjącejrodziny.Mamaspadłazklifu
trochęponadroktemu.Młodszybratpopełnił
samobójstwo.Pośmiercibrataprzyjacieleodwrócilisię,
obwiniającmnieośmierć.Oto,żemuniepomogłam.
Narzeczonyodszedł,kiedyodkryłamjegoromans
zkoleżankązplanu.Mampracę,pieniądze,sławę,
wszystko.Niemamzkimtegodzielić,samotnośćjest
straszna.Ciężarżyciazbytogromny.Każdydzieńsprawia
bólniedoopisania.Niezniosętegodłużej.Chciałabym
miećodwagę,aleniemam.Jestemtchórzem
inienawidzęswegotchórzostwa.
Czytamodpowiedźporazkolejnyikolejny,tak
uderzającejestpodobieństwonaszychlosów.Niemam
pojęcia,czemujednimajążycieusłaneróżami,chociaż
naprawdęnatoniezasługują,ainniciąglewalczą,
byprzynajmniejutrzymaćgłowęnapowierzchni.Nie
wysyłamodpowiedzi;wiemjuż,jakudręczonamusisię
czuć,czekającnakolejnycios.
Jesttakiepowiedzenie,żenieszczęściachodząparami.
Babciamawiała,żenieszczęściawcaleniechodzą
parami,tylkostadami.Tejejpolskiepowiedzeniatraciły
sporowtłumaczeniu,alemiałygłębokisens.Zresztą,
dopieroterazwidzę,jakwielemądrościbyłowjej
słowach;prawiewewszystkim,corobiłaimówiła,
kierowałasięjakimiśdziwnymiprzesądamizestarego
kraju.
Adrianku,kochanie,takobietazupełniedociebienie
pasuje.Onanicdobregodotwojegożycianiewniesie.
Onatylkooczamiwokółstrzela.Amniewoczynigdynie