Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
#8
itakjuzniezyjesz.com
Wporządku.Awięcmachinaruszyłanieodwołalnie.
Narzucamnaramionagrubąsportowąbluzęzkapturem,
łapięzmetalowegowieszaczkaprzydrzwiach
wejściowychkluczdosamochodu,poczymprzetrząsam
kieszeniewposzukiwaniuportfela.Wmiędzyczasie
zastanawiamsię,jakdawnochlałemiczynapewnonie
mamjużwekrwialkoholu.Niemówiącoresztkach
prochów,któreskończyłyzaoknem.Chybapowinienem
byćwmiaręczysty.
Mam.prawojazdyidowód,awprzegródcejedyna
kredytówka.Ostatniakarta,naktórejjeszczecośzostało,
aleniemampojęcia,kiedydojdędokońcalimitu.Akurat
tabyławwydawnictwiewbiurku,dlategosięuratowała.
Resztęopróżniłazręczniemojaeksnarzeczona,udającsię
wpodróżdonowegożyciazwiernymprzyjacielem,
Johnem.Trzebabyćtakimretardemjakja,żeby
udostępnićjednejosobiehasładowszystkichswoich
finansów.Terazznamwyjaśnienie,jakmusieliznać
jemoibliscyprzedemnąseksrzuciłmisięnamózg
izrobiłzniegojebanągalaretę.
DojazddoWalmartuzajmujemiponaddwadzieścia
minut,włączamwięcradio.Akuratna1080.FMleci
„Somethingintheway”,wjakiśpokręconysposób
częściowopasującdomojegoobecnegożycia.Cobain,
którymiałwięcejgównianejodwagiodemnie,źle
miwtejchwilidziałanabólgłowy,przerzucamstację
nawiadomości.Strajkikierowcówmonstertruckównic
mnienieobchodzą,wdupiemamteżpolitykę
zagranicznąObamy.NawczorajszejMetGali1zebrano