Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
taktegonieujął,alezapewnepomyślał(śmiech).
Zacznijmyodtego,żeniewszystkimtozalecam.
Proponujętoosobom,codoktórychwidzę,żemogłoby
tomiećsens.Niewszyscy,którzymajądeficyty
zdzieciństwa,byliparentyfikowani,alejednakwielu
zmoichpacjentówtak.Napoczątkuterapiirobię
pacjentomtestyisprawdzammiędzyinnymipoziom
parentyfikacji.Wynikitakie,że70procentznich
podlegałotemuprocesowi.
Tobardzodużo.
Jateżwcześniejniesądziłam,żezjawiskotowystępuje
wtakiejskali.Dopieroprzyprowadzeniustatystyk,
kiedywszystkojestpodanewtabelce,nawykresie,
możnasięzdziwić.Deficytywynikajączęsto
zparentyfikacjiiciągnąsięzanamiprzezcałeżycie,
utrudniającnamrozwiązywanieinnychzadań
pojawiającychsięnakolejnychetapachżycia.jak
ciągnącysięzanamiogonniezałatwionychspraw.
Uważam,żenajlepszymsposobemjestwyszkoleniesię
wtakisposób,żebyśmysamibyliwstaniezaspokoić
tedeficytyzdzieciństwa,którenaszewewnętrzne
dzieckogdzieśtamwsobiema.Kiedysiętoudaijak
mówiężartobliwiewszystkiedziecizostanąnakarmione,
aichpotrzebyzaspokojone,wtedynabieżącomożnasię
uczyćuważności.Poto,byraznajakiśczaszapytać
siebiesamego,czywszystkojestwporządku.Jateż
cojakiśczaspytamswojewewnętrznedziecko:„Jaksię
czujesz?Wszystkouciebieokej?Czycoś
zaniedbałyśmy?”.Bowpędziecodziennościmożna
przecieżzapomniećoróżnychważnychdlasiebie
rzeczach.Tojestwłaśnieuważność.Staramysię