Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DuchapanaReedabojęsię:umarłwtympokoju,tamgowystawionopośmierci;ani
Bessie,aniniktinnyniewejdzietamzażadneskarbywnocy,itobyłookrutnezamykaćmnie
tamsamąbezświecy,tobyłotakokrutne,żemyślę,tegonigdyniezapomnę.
Coznowu?Itodlategotaksiępanienkaczujenieszczęśliwa?Boisiępanienkateraz,
zadnia?
Nie,alenocznówniedługoprzyjdzie,aprzytym…Jajestemnieszczęśliwa…Bardzo
nieszczęśliwazinnegopowodu.
Zinnegopowodu?Czymożemipanienkapowiedzieć,zjakiego?
Jakbardzopragnęłamodpowiedziećwyczerpująconatopytanie!Jaktrudnomibyłoułożyć
odpowiedź!Dzieciumiejączuć,alenieumiejąanalizowaćswoichuczuć;ajeżelinawet
dokonujączęściowoanalizywmyśli,nieumiejąrezultatuwyrazićsłowami.Obawiającsię
jednakstracićpierwsząijedynąsposobnośćulżeniaswemuzmartwieniuprzez
wypowiedzeniego,zdołałam,pokłopotliwymmilczeniu,ująćjewszczupłą,aleszczerą
odpowiedź.
Przedewszystkimniemamaniojca,animatki,anisióstr,anibraci.
Mapanienkadobrąwujenkęikuzynków.
Milczałamznowu,apotemwybuchnęłam.
AletoJohnReedtakmnieuderzył,żeupadłam,awujenkazamknęłamniewczerwonym
pokoju.
PanLloydporazdrugiwyciągnąłtabakierkę.
CzynieuważapannaJane,żeGatesheadHalltobardzopięknydom?zapytał.Czynie
jestpanienkaztegorada,żemożemieszkaćwtakpięknymdomu?
Toniemójdom,proszępana,aAbbotpowiada,żemammniejprawabyćtutajniż
służąca.
Cotam!Panienkaniejestchybataknierozsądna,żebypragnęłaopuścićtakiwspaniały
dom.
Gdybymmiaładokądpójść,opuściłabymgochętnie;alejanigdyniebędęmogła
wydostaćsięzGateshead,dopókiniebędędorosłąkobietą.
Amożebypanienkamogła,ktowie?CzypanienkamajakichkrewnychopróczpaniReed?
Zdajemisię,żenie,proszępana.
Żadnychzestronyojca?
Niewiem.Pytałamrazwujenki,odpowiedziała,żemożeimamjakichśbiednych,niskiej
kondycjikrewnychnazwiskiemEyre,aleonaniconichniewie.
Agdybypanienkamiałatakichkrewnych,czychciałabypanienkaudaćsiędonich?
Namyślałamsię.Biedamapozórstrasznydlaludzidorosłych,tymbardziejdladzieci;nie
mająonepojęciaopracowitej,pilnej,przyzwoitejniezamożności;dlanichwyraz„bieda”wiąże
sięzłachmanami,głodem,kominkiembezognia,szorstkimobejścieminiskiminałogami;dla
mnie„bieda”oznaczałaponiżenie.
Nie,niechciałabymnależećdoludzibiednychodpowiedziałam.
Nawetgdybybylidobrzydlaciebie?
Potrząsnęłamgłową;niemogłamzrozumieć,jakimsposobemludziebiednimogąbyć
dobrzy;nauczyćsięmówićjakoni,nabraćichmanier,byćniewykształconą,wyrosnąć
napodobieństwojednejztychbiednychkobiet,jakiewidywałamniekiedy,gdykarmiłydzieci
alboprałyubraniaprzeddrzwiamichatwewsiGateshead;nie,niemiałamwsobiedosyć
bohaterstwa,bychciećkupićwolnośćzacenęwyjściazeswojejsfery.
Aleczyżkrewnipanienkitakbardzobiedni?Czytorobotnicy?
Niewiem;wujenkaReedpowiedziała,żejeżelimamjakich,tomusząbyćżebracząhołotą,
ajabymniechciałachodzićpożebraninie.
Czychciałabypanienkapójśćdoszkoły?
Znowuzaczęłamsięnamyślać;niewielewiedziałam,czymjestszkoła.Bessieniekiedy
mówiłaoszkolejakoomiejscu,gdziepanienkizakaręsadzanowdybach,gdzie
imzawieszanotablicenapiersiachigdziewymaganoodnichnadzwyczajnejdystynkcji
idokładnościwewszystkim.JohnReedniecierpiałswojejszkołyiwygadywałnanauczyciela;
jednakgustaJohnaReedaniebyłydlamnieprawem,ajeżeliopowiadanieBessieorygorze
wszkole(słyszałaotymodpanienektejrodziny,wktórejprzebywała,zanimprzybyła
doGateshead)wzbudzaływemniepewienstrach,toszczegółyorozmaitychumiejętnościach,
nabytychprzeztesamepanienki,nęciłymniewielce.Wychwalałapięknewidokiikwiaty
malowaneprzeznie,piosenki,któreumiałyśpiewać,imuzykę,którąumiałygrać;opowiadała
osakiewkach,któreumiałyrobićszydełkiem,ofrancuskichksiążkach,któreumiałytłumaczyć.