Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mojejmatce,AndréeMargolin,któranauczyłamnie
niezależnościmyślenia
(…)
Tuitamwkażdejczarnejdziurze
Widzisztewszystkieniemeoczy,któreotwierająsię.
Toduszeofiar,którepatrzą,
Duszetułającesię,wypędzone,
Któretuwkącie,wszystkierazem
Kuląsięprzerażoneimilkną.
Tupłoszyjecięcietopora(…)
Aotoone,drżącegołąbkiprzeznaczonenarzeź,
kłębiącesiępoddachem,
którepatrząnaciebiedługoswyminiemymioczami,
któreniczegoodciebieniechcą,
ibezgłośnieniczegoniechcą,
milczącostawiająodwiecznepytanie,
którejeszczenigdyniedotarłodonieba
inigdydoniebadotrzećniezdoła,
że„Dlaczego?”,znowu„Dlaczego?”
ChaimNachmanBialik
LaVilledumassacre(Wmieścierzezi)
/W:/CharlesDobzynski(opr.),
Anthologiedelapoésieyiddish:lemiroir
d’unpeuple
,ParyżNRFPoésieGallimard2000,str.72.Bialik(1873–1934)
napisałtenwierszpopogromiewKiszyniowiew1903r.