Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iplany,którekiedyśtaknamiętniesnuli.Chciałam
pozostaćwLondynie,boczułamsiętubezpieczniej.
Miałamdompobabci,wktórymrazemzMattem
zaplanowałamżycie.Czułam,żetobyłomojemiejsce
naziemi.Jamessprzedałdomposwoimbracie,
apieniądze,któreotrzymał,zainwestowałwhotel,który
podarowałmnieimojemudziecku,byzapewnićnam
przyszłość.Napoczątkuniczegoodniegoniechciałam.
Zczasemjednakzrozumiałam,żesytuacje,kiedy
dumęnależyschowaćdokieszeni.Musiałamprzyjąć
hotel,byzapewnićprzyjaciołomgodneżycie.Adam
zJeremiaszemzajęlisięremontemireklamą.PaniGrace
pomagałaAgnieszceprzyEmilce.Mattmiałrację,
mówiąc,żebardzopolubięnaszągosposię.Zaczęłam
traktowaćjakmatkę.Niewiedziałam,żemożnakogoś
takszybkopokochać.Ajednak...Loslubiłzaskakiwać.
Mimopanującegodookołarozgardiaszuwciążczułam
sięsamotna.Byłamjakosobagłuchoniemastojąca
nasalipodczasrockowegokoncertu.Przebywałamtam
ciałem,alenajważniejszynarząd,czylisłuch,nie
domagał.Mogłamsięuśmiechać,tańczyćikrzyczeć...
Pocojednakkrzyczeć,jeśliniesłyszałosięsłówpiosenki
inieznałotaktumuzyki?Mogłamudawaćnormalność,
alewjakimcelu?Byinniuważali,żeżyjemisięłatwiej?
Wiedziałam,żenicniebyłowstanieukoićpustki,którą
nosiłamgłębokowsercu.Nicaninikt.
Wstałamzłóżka,bywłączyćradioispróbować
zagłuszyćpowracającesmutnemyśli,zająćjemuzyką
ipoddaćsięjejjakkołysance.Kiedyzzadrzwi
dostrzegłambujnączuprynęwłosówrozświetloną
platynowymipasemkamiiorzechoweoczy,natychmiast
ściszyłammuzykę.
Zagłośno?zapytałam.