Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bosercajużniemam
pomyślałamipoczułam
delikatneukłuciewlewejpiersi.
Onoodeszłorazem
znim.
Najpierwpowinnaścośzrobićzesobą,wiesz?Znowu
wyglądaszkoszmarnie.Twojeoczychybazdechłypod
powiekami,ustasięskurczyły,takspierzchnięte.
Napoliczkachwidzęsamepopękanenaczynka...
Itywtakimstaniechceszznaleźćmęża?zakpiła,
spoglądającwlustronaswójnienagannymakijaż.
Nieszukammęża.Wieszotym.Pozatym...
uśmiechnęłamsięwmoimstanieżadenfacetsię
zamnąnieobejrzy.Mojegobrzuszkaniezasłoninawet
najseksowniejszasukienka.
Nocośty?Ajasłyszałam,że„ciężarówki”
naostatnichnogachmająnajlepszebranie,bodrugą
osobęodrazudostajesięwgratisie.Zażartowała.
Facecibojąsiętakichgratisów...
Toprawda.Alepotymdomukrzątasiętakidosyć
apetycznykąsek,więcporagoschrupać.
Bojęsięodrzekłam,zaczesującopadające
napoliczkiczarnekosmykiwłosów.
Tego,żeMattzmartwychwstanie,czytego,żeAdam
nagleodwasodejdzie,bostwierdzi,żewolifacetów?
Przygryzłamwargę.Mocno.
Agnieszkaczytałazemnieniczymzotwartejksięgi.
Czegobałabyśsiębardziej?zapytałam.
Popatrzyłanamniezczujnością.Związałaswojewłosy
wkitkęiwydęławargi.
Raczejniewierzę,żeprochpotrafiuplastycznićsię
iprzyjąćczłowieczekształty.Zrozum,żeMattaciało
zostałodoszczętniespalone.