Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dziewczyna.Miałakoszulkęznapisem:
Lu​dziom
od​pier​dala
.Turkusowewłosyzakrywałypołowę
twarzy.Przywitałasięzemnąodniechcenia,jak
za​wsze.
Kupiłamlawendowąsóldokąpieli.Vanda
po​ca​ło​wałaRo​manęiwy​cią​gnęłapo​jem​ni​czek.
Przepraszamcię,kochanie.Możeszsięwykąpać
sama.Jamu​szępra​co​wać.
Se​rio?Znowu?Vandaodrazustrze​liłafo​cha.
Towyszłodopieroteraz.Dowiedziałamsię
pięt​na​ściemi​nuttemu.
Aonasłyszałaoczymśtakimjakdzieńroboczy?
spy​tałaostrodziew​czyna.
Popatrznaswojąkoszulkę.Wieleciwyjaśni
od​cięłasięRo​mana.
***
Kiedywnocyposzłamdotoalety,wpokojuobok
jeszczesięświeciło.Drzwiniezamykająsiędokońca.
Klamkiwyrobione.Bezwzględunato,jakmocno
do​ci​śniesiędrzwi,itakza​wszesięuchylą.
Kiedyku​piszso​bieauto?usły​sza​łamgłosVandy.
Mo​żeszbyćci​cho?Pró​bujęsięskon​cen​tro​wać.
Możnawziąćwleasing.Mogłybyśmysobiewlecie
zro​bić
roadtrip
poNor​we​gii.
Weźsobiejakąśksiążkęalboidźspać.Możesz
zga​sić,wy​star​czymiświa​tłozmo​ni​tora.
Myślałam,żekoniakupująsobieludzie,którzyjuż
majądwaautawga​rażu.
Kochałysiędopieronadranem.Smarowałamchleb