Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DawidJuraszek:JedwabiporcelanaRW2010
tomIVCZARNYŻÓŁW
–Nudź!Nudź!–wciąłsięOuJia.Xiaoztrudempowstrzymałsięodwywróce-
niaoczyma.
–Mówiłem,nieprzerywaj!–HeLiweiskrzywiłsię.–Przejdęodrazudoprzy-
czyny,dlaktórejmusiałemzPółnocnejstolicyujść,itobyledalej.Otóżopowiada-
łemrazpięknąhistorięomiłościskrzywdzonegoduchadopięknej,lecznieszczęśli-
wejcórkidostojnika,gdyjacyśpijaniobwiesiezaczęlisięawanturować,wątekmi
prućiludzistraszyć.Buzowałomiakurattrochęwczubie,ażewtedynietylkood-
wagęmam,aleiznakomiciemisięmyśli,jąłemimprowizowaćnanichnajelokwent-
niejszeprzekleństwaiwyzwiska.Niestetyniektóresłowadotarłydozalakowanych
trunkiemczerepówizrobiłosięgorąco.Bójkanierozgorzałajeszczenadobre,gdy
jakspodziemiwyrosłyzastępymiejskichstrażników.Zasnąłemsytywrażeńjuż
wwięzieniu.Jakwidzisz–wykonałnieokreślonyruchręką–niczegosięodtamtej
porynienauczyłem.Leczcotamwidziałem!–Zamknąłoczyjakgdybyzlubością.–
CóżzawięzieniamająwPółnocnejStolicy!Widzisztotutaj?Całe,gdybyjeprze-
nieśćdoPółnocnejStolicy,byłobynajmniejsząinajnędzniejsządzielnicąnajmniej-
szegoztamtejszychwięzień!Tamsąistnemiasteczka!Wdzielnicydladrobnych
przestępcówruchpanujetakijaktuzamurami!Krawiectwokwitnie,podobnieszew-
stwoikaletnictwo,jednigrządkiwarzywneuprawiają,inniłóżkaodwiedzającym
wynajmują,nawettargtammają,gdziekupująsurowceitowaryodkupców,którzy
specjalniedonichzajeżdżają,igdziesprzedająswewyroby!Gdybyśniewiedział,
żeśwwięzieniu,tobyśsięniepoznał.Zatowdrugiejdzielnicy–zmarszczyłbrwi–
siedząśredniprzestępcy,złodziejeizabójcy.Onijużtarguniemają,kręcąsiętylko
bezceluiczekają,ażjakaśpoczciwaduszastrawęimprzyniesie.Jaknieprzyniesie,
toczeznązgłoduichorób.Najgorzejznichmajądłużnicy.Nieważne,czyktośwyłu-
dziłpieniądze,czynieudałomusięzwrócićpożyczkinaaptekęlubsklep,czyteżmu
sięniepowiodło,zwyczajnie,jaktowżyciu.Takczyowak,trafiadowięzienia,póki
niezwrócidługu.Regularniepamięćodświeżająmukije.Jakktomaszczęście,to
14