Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Trenerodwróciłsięwkierunkuławki.Jegowzrokzatrzymałsię
namnie.Nieoznaczałotowcale,żewchodzęnaboisko.
-ŚciągajspodenkiidawajnSiwemu”!-wydarłsię.
Pokorniewykonałemjegopolecenie.Problemwtym,żewtedy
niebyłemdoświadczonymligowcemipodtymispodenkaminic
niemiałem.Stałemnagolasawzakamarkustarejhaliiczekałem,
drugitrenerprzyniesiemispodniedresowe,żebymmógłpokazać
sięludziom.Poczułemdużąulgę,gdydostrzegłemgozmierzającego
wmoimkierunku.
Wtamtymrokuspadliśmyzekstraklasy.Sezon1998/99spę-
dziliśmywIlidzeseriiBiwtedyzacząłemczęściejzaglądaćna
boisko.Porazpierwszydostałemkoszulkęzestałymnumerem,
bowcześniejzakładałempierwsząwolną.Numerwybrałmitrener
AndrzejGrygołowicz.
-Wolne3,9i11.Weźdwiejedynki,boładniewyglądają.
Itakzostałemzniminadługielata.
Życiedałonamawans,awkolejnymsezonieTomekKowal-
czykurwałrękę.odpadłmubark,musiałprzejśćoperację.Przez
jegoniefartawansowałemwhierarchiiśrodkowych.Kilkameczów
zagrałemjakoatakujący,alebyłemwtedybardziejstatystąniżsiat-
karzem.MaciekDobrowolskimusiałmiećdużąniestrawność,gdy
wystawiałmipiłkęnadrugąlinię.Moje78kilogramów,drugalinia,
ekstraklasaitrafieniewboisko?Toniemogłosięudać.Przesunęli
mnienaśrodek,gdziebyłemsprawdzanyprzezpoprzednichtre-
nerów.
-Jestwysokiiszczupły?Topostawimygonaśrodku-tobył
naturalnywybór.
Tamnajłatwiejwychowaćzawodnika,bojegoedukacjawy
-
magamniejpracyiczasu.Nietrzebagouczyćprzyjęcia,którejest
zdecydowanienajtrudniejszymelementemwsiatkówce.Takwięc
zostałemśrodkowym.
To,żenadobrąsprawęnigdynieprzesiedziałemsezonunaław-
ce,uratowałomojesportoweżycie.GrałemwkadetachwDobrym
26