Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
20
MirosławŻelazny
nasrękopis.Wjedynymliście,jakinapisałbawiącwKrólewcu,niemażadnej
wzmiankianioKancie,aniojegorękopisie.
Dalszelosycennegorękopisuzcałąpewnościąbyłyzbieżnezlosemkolek-
cjiCzackiego.PrzejęłagoIzabelaCzartoryska,apotemtąsamądrogąco
wszystkieinnezbioryzPuławtrafiłdoMuzeumCzartoryskichwKrakowie.
ZaodkrywcęrękopisuuchodziGerhardLehmann,którypierwsząiprzez
wielelatjedynąjegowersjęopublikowałw„Kant-Studien”,51/1959.Niestety
Lehmannwżadnymwypadkuniemożeuchodzićzarzetelnegobadaczaani
nawetzaźródłowegoodkrywcę.Najprawdopodobniejnigdyniemiałtekstu
wręku.ZwróciłsiępoprostudoPolskiejAkademiiNaukzlistownymzapyta-
niem,czywpolskichzbiorachznajdująsięjakieśrękopisyKanta.Polscyuczeni
natychmiastwskazalimudobrzeznanybibliotekarzomihistorykomkrakow-
skim,leczzupełnienieznanywNiemczech„Fragmentkrakowski”,zaśBiblio-
tekaCzartoryskichudostępniłamikrofilmtekstu.
Jakjużpowiedziałem,pierwszaedycjaLehmannawżadnymwypadkunie
możesobierościćpretensjidomianakrytycznegowydaniatekstu.Pomijając
kwestięsposobuodczytaniaposzczególnychznaków,redagująctakirękopis
należałozwrócićuwagę,żeskładasięonzkilkuwarstw.Warstwapierwszato
pierwotnybrudnopisKanta,myślbezpośredniorzuconanapapier.Tekstjesttu
właściwiepozbawionyinterpunkcji,frazymyśloweczęstonieskładająsięnawet
najednolitezdania.Warstwadrugatodopiskirobionerękąfilozofa,pomyślane
jakouzupełnienie.Warstwatrzeciatouwagiikomentarzeczęstooznaczające
wątpliwościwzględemtego,cojużzostałonapisane.
ImmanuelKantzawszetworzyłswetekstywkilkufazach.Jakzaznaczyliśmy,
najpierwrzucałmyślnapapier,potemtekstpoprawiałikorygował,anastępnie
pracowałnadnim,przepisującgoodnowa,częstowinnejwersji.Wreszciewersję
ostatecznąoddawałdoprzepisanianaczysto.WprzypadkurozprawyWznowione
pytanie:czyrodzajludzkizmierzastalekutemu,colepsze?trybpracyfilozofajest
wyjątkowowyraźniewidoczny.Opróczwzględówredakcyjnych,otym,która
wersjarozprawyzostanieskierowanaostateczniedodruku,wistotnysposóbza-
decydowałyrównieżwzględycenzury,oczymbędziemowazachwilę.
Gdyprzedtrzemalatypodjąłemsięprzełożenianajęzykpolskirozprawy
KantaSpórfakultetów,którejczęśćstanowiWznowionepytanie…,byłodla
mnieoczywiste,żewpolskojęzycznejedycjiniemożezabraknąćprzekładu
„Fragmentukrakowskiego”.Zdawałemsobieteżsprawę,żedokładnyprzekład
tegotrudnegobrudnopisubezprzytoczeniawersjioryginalnejniemiałbysensu.
PonieważjedynedostępnewydanieLehmannaniespełniałokryteriówedycji
krytycznej,mójprzyjaciel,prof.WernerStarkzUniwersytetuwMarburgu,
sporządził,napodstawiemikrofilmuudostępnionegonamprzezBibliotekę
Czartoryskich,noweopracowanie.ZamieszczonywpolskiejedycjiSporufakul-
tetówniemieckitekstfragmentujestwięcwistociejegopierwszymwydaniem
wpełnipoprawnymikrytycznym.
WtrakciepracwarsztatowychodkryliśmyjednakzWerneremStarkiem,że
„Fragmentkrakowski”,urywającysięwpołowiezdania,bezpośredniołączysię