Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
PoetazwróciłsięnagledoGilbertyzpropozycją:
MożeZillapostawipięknejzasępionejhoroskop?Czyzgoda?
Zgoda.
IGilbertapodeszładoartystycznejtrójki.Zarazteżwróżka
chwyciłajejrękę.
Czytajzniejśmiałorzekłamargrabianka.Nieobawiamsię
swegoprzeznaczenia.Icóżtamwidzisz?
Miłośćwcieniu;niespodziankaizawód;zaciętawalka;
poskończonejwalcemożeszczęście,amoże…śmierć.
Gilbertacofnęłarękę.
Dziękujęrzekłakrótko.
JesttociemnejakstarożytnawyroczniazażartowałCyrano.
Terazdomnie,pięknaSybillo.
Życiekrótkie,życiepłodne,prześladowaniaiwalki.
Towłaśnie,colubię.Dobrzemówisz,panienko!Akoniecjaki?
Trudnomiodpowiedziećnatowyraźnie.
Dobrepchnięcieszpadyzapewne?Natakąśmierćsumiennie
zasłużyłem.
Nie,śmierćpańskabędzieinnaoświadczyłastanowczowróżka,
przyjrzawszysięponownieliniomkrzyżującymsięnadłoniszlachcica.
Zgadzamsięinato.Naciebiekolej,Rolandzie.
Tobyłobyzbyteczne.Jażadnejwiarydowróżbnieprzykładam.
Jarównież.Aletrzebadaćcośzarobićtymbiedakom.
Prawda.
IRolandpoddałsięzkoleibadaniomrzekomejczarodziejki.
Niebezpowoduwzdragałeśsię,paniehrabiooświadczyłaona
głosempoważnymigłębokim.Dłońpańskajestnajdziwaczniej
zapisana.
Doprawdy?
Wszystkowtychliniachjestmrokiemitajemnicą.Pozwól