Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Skinąłgłową.
Milczała,awjejoczachmalowałsięstrachipodziw.Nigdynie
przypuszczała,żetencichysublokator,tenniedorajda…
Nożem?zapytała.
Nożem.
Ciężkobyło?
Phiodparłanizipnął.
Pokręciłagłową.
Aleforsymiał…MożeŻyd?
Żyd.
Niewiedziałam…
Czegośniewiedziała?zapytałDyzmaizacząłchować
pieniądze.
Niewiedziałam,żetytaki…
Tonibyjaki?
Notaki…
Nagleprzytuliłasiędoniego.
Aciebienienakryją?
Niebójsię,jadamsobieradę.
Niktniewidział?…Możejakieśladyzostawiłeś?Trzebabardzo
uważać.„Gliny”towiesz,onipośladachpalcównawetznajdą.
Mnieniezłapią.
Apowiedz,miałeśpietra?
Roześmiałsię.
Niemaoczymgadać.No,chodźmydodomu.Atomaszdla
ciebienasukienkę.
PołożyłprzedMańkąstozłotych.Dziewczynazarzuciłamuręce
naszyjęirazporazzaczęłacałowaćwusta.
Szlidodomu,nierozmawiającpodrodze.Nikodemzsatysfakcją
spostrzegł,żestosunektejmałejdoniegozmieniłsięniemalzmiejsca.
Szybkozorientowałsię,żeszacunek,graniczącyzzachwytem,
wzbudziływMańceniepieniądze,leczcałatazmyślonahistoria
bandycka.Ichociażpochlebiałamutazmiana,wstydziłsię,żenanią
właściwieniezasłużył.Dlategozażadnącenęnieprzyznałbysięjej