Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dokapelusikakwiatki.
–Ależonesąświeżeipachną!–zauważyła
zezdumieniemKarolcia.CiotkaAgatanietraktowała
jednaktegofaktujakoczegośnadzwyczajnego,tylko
poprostuuśmiechałasięinuciłajakąśpiosenkę.
Naraztaksówkasilnieszarpnęła.
–Cosięstało?–zdziwiłasięKarolcia.
–Przyjechaliśmyjużnamiejsce–powiedziałkierowca
–otoulicaKwiatowanumerdwadzieścia,takjakpanie
sobieżyczyły.Należysiędziewięćzłotychidwadzieścia
groszy.
CiotkaAgatazarazzaczęłaszperaćwswojejdużej
torbieiszukaćdrobnych,akiedyjużzapłaciła,szybko
wygramoliłasięztaksówki.
–Prędzej,prędzej,Karolciu!Mamaitatuśjużnapewno
czekająnanas!
Karolciachciałajeszczekoniecznieporozmawiać
zkierowcą,alegdzietam!CiotkaAgataschwyciła
coprędzejKarolcięzarękęipociągnęłająwstronę
nowegodomu.Karolciazdążyłatylkojeszczeodwrócić