Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Alecosięstało?
Tomożechodźmynapiwko,macieochotę?proponuje
tensammłodymężczyzna.
Dopieroterazporazpierwszyodezwałasięniewysoka,
szczupładziewczyna:
Wszystkozaczęłosięodmojegobrata.Toonchciałko-
niecznieodwiedzićParagwaj.Czytałsporootymkrajuidużo
onimwiedział.Mówił,żewszędziedobrzyiźliludzieiże
Paragwajniczymsiępodtymwzględemniewyróżnia.
Niewielkipubznajdujesiędwadomyodnaszegohotelu.
Siadamywogródkunazewnątrz.Wieczórjestprzyjemnie
ciepły.Dziewczynakontynuuje:
Planowaliśmywspólnewakacjejużodzimy.Chcieli-
śmyzobaczyćFozdoIguaçu,astądjechaćdoUrugwaju,nad
Atlantyk.Mójbratwymyślił,żewylecikilkatygodniwcze-
śniejdoAsunción.Tamwynajmiesamochód,odwiedzikilka
miejsc,októrychczytał,apotemdojedziedoCiudaddelEste,
żebyprzekroczyćgranicęispotkaćsiętuznami.
Świetnypomysł!
Zgadzasię.JednakniewParagwaju,jaksięokazało.Tom,
mójbrat,namówiłjeszczejednegoswojegokolegęirazem
wyjechalidokładnieczterytygodnietemu.
Icośimsięstało?
Wyglądanato,żetak.Powinniśmysiętuspotkaćjuż
osiemdnitemu,aichciągleniema.
Możepojechalijeszczegdzieśpodrodze?
Raczejnie.Ostatnirazrozmawialiśmyzesobąwdniu,
kiedyopuszczaliAsunción,kierującsiędoCiudad.
Zostawilisobiedwadninadojazd,atoprzecieżzaledwie
46