Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AnetaRzepkaRW2010Kieszenieprzeszłości
Olaznalazławszafceplastikowypojemnikzprzykrywkąiukryławnimspory
kawałek.Kolejnedwaułożyłanatalerzykach,którewrazzkubkiemgorącejherbaty
ustawiłanatacy.
Przyniosłamnamcośsłodkiegopowiedziała,wchodzącdoswojegopokoju.
Oj,trzebatobyłozostawićdla...zaczęłaKatarzyna,alecórkadotknęłajej
czoławargami,ucinającprotest.
Namteżsięnależy.Aha,iodkroiłamkawałekdlaNeli.Zaniosęjejpóźniej,
dobrze?
Dobrze.
***
Marcin
Niemiałemochotyodwiedzaćcmentarza.Nieto,żejestemjakimśbezdusznym
draniem,nodobra,jestemdraniem,aletylkoczasamiiniebezdusznym.Kontroluję
sięwkażdymrazie.Więcniechodzioto,żenieszanujępamięcizmarłych.Szanuję,
aleposwojemu,anienagwizdek,wtedykiedyrobiątowszyscy.Gróbdziadków
odwiedziłemkilkadnitemuibardzosięztegocieszę,bodziśnacmentarzupanuje
tłok,apogodajestwręczpaskudna.Chybaoszalałem,proponującKorneliiswoje
towarzystwo.Stałosięjednakijakośniepotrafiłemtegożałować.
Znalazłemmiejsceparkingowebardzobliskotylnegonieoficjalnegowejściana
cmentarz,akonkretniedziurywpłocie.Przynajmniejuniknąłemkorkówizawirowań
związanychzograniczeniemruchu.Niechciałemteż,żebymojauroczatowarzyszka
zmokłabardziej,niżtokonieczne.
Zapraszampowiedziałem,szarmanckootwierającdrzwiipomagając
Korneliiopuścićauto.Pójdęztobą,jeśliniemasznicprzeciwkotemu.
Niemamodparłakumojemuzdumieniu.
33