Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nie,serio,chybaniewykręciłasię.
Godzinępóźniejjechaładodomuwłasnym,
przystosowanymdopotrzebosóbniepełnosprawnych
samochodem.Jedynym,nacoGinaniemogłanarzekać,
byłypieniądze.ŚwietniezarabiałanaInstagramie,choć
reklamowałajedyniewybraneprodukty,głównieksiążki,
trochęlepszychkosmetykówikilkahoteli.Czasem
trafiałysięekskluzywnefirmy,jaktaostatnia,
produkującagadżetyzdodatkiembursztynu.Oprócz
najnowszegomodelutelefonuprzysłaliprzepiękneetui
zdobionedrobinamibałtyckiegozłota.Posty
zlokowaniemichproduktówzapoczątkowaływśród
młodychmodęnakolorybursztynu,ahasztagiznim
związanezpunktunakręcałyruchwmediach
społecznościowych.Ginażyłaztantiemwięcejniżdobrze
isprawiałojejtosatysfakcję.Jednakpodstawowym
źródłemdochodubyłypieniądzeodziedziczonepomatce.
WspomnieniejakzwykleprzygnębiłoGinę.
DoOrłowadojechałapółgodzinypóźniej,kompletnie
nieczułanapięknewidoki,jakieroztaczałysięwokółjej
rodzinnegodomu.Choćkiedyśzachwycałpobliskiklif
Orłowski,malowniczeujścierzekiKaczejdoBałtyku,
aprzedewszystkimmorze,takinnekażdegodnia,
odśmiercimamyzupełnieniezwracałanatowszystko
uwagi.
Rodzinnydomteżobrzuciłaobojętnymspojrzeniem,
choćmusiałaprzyznać,żezatopionywpięknymogrodzie
białybudynekzjasnoczerwonymdachemjesturoczy.
Niczegoniezmieniławnimpośmiercimatki.Minęłyjuż
dwalata,anawetniezłożyłaksiążki,którąmatkawtedy