Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
potwojejmyśliodważyłasięwypowiedziećwreszcie
przygotowywanąodjakiegośczasukwestię.
Seriotakuważasz?Jakośnieprzyszłomitodogłowy.
Albomożewniecookrojonejwersji.Sądziłam,żedomek
zogródkiemtofajnasprawa,potylulatachwblokowisku.
Iżetotakienaturalne,skorojamamwiększelokum,
toonprzeprowadzasiętutaj,nieodwrotnie.Agata
rozejrzałasięposalonie.Zdjęciazcórkami,ichpamiątki
zpodróży,pachnąceświece…Zrobiładziwnąminę,jakby
dotarłodoniejto,oczymprzedmomentemwspomniała
córka.
Myślę,żepowinnoprzyjśćcitodogłowyjuż
nasamympoczątku.Spytałaśgowogóle,czydobrzesię
tutajczuje?Zwłaszcza,żejużodjakiegośczasuprzegląda
oferty,podrzucaciukradkiempodnos,aletyzdajeszsię
tegoniezauważaćkontynuowałabystranastolatka.
Pytałam,chyba…Aletaknaprawdę,Baśka,tobojęsię
jakiejkolwiekzmiany.Amożeraczejżadnejniechcę.Nie
wiem,czybyłabymgotowaporzucićwszystko,cotak
mozolniebudowałam.Dziadkowichybapękłobyserce,
przecieżtylepracywłożyłwbudowędomu.Usiadła
nakanapie,ajejtwarzprzybraładziwnygrymas.
Niechciałamcięzasmucićiwiem,żetowszystko
skomplikowane.Tylkożeprzezcałeswojeżyciemyślisz
odziadkach,onas,amoimzdaniemterazjestczas,
bypomyślećosobieiowas.Otwoimszczęściu,naktóre
naprawdędługoczekałaś.Noitoszczęściemanaimię
Mateusz.Przechodzinaemeryturęzapółroku.Masz
jeszczetrochęczasunaprzemyślenia.Tymrazem
tocórkapoklepałamatkęporamieniuizniknęławkuchni.