Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wokółnichbiegławąskaścieżkaułatwiającadokonywanieprzeglądu.
Każdyekranjestpodłączonydooczokwiaturosnącegonajednej
zgrządekwMiasteczkuciągnąłBoy.Wprawymgórnymrogu
ekranuznajdujesięnumergrządki.Jeślizauważysz,żektóryś
zekranówmruga,zapisztennumer.
Wszystkietutajwyglądająwporządku.
ŻołądekpodszedłVioletdogardła,kiedynajednymzekranów
zobaczyłapanaHatchetadłubiącegownosieprzedswoimsklepem
mięsnym.
Niewydajecisię,żetotrochędziwnepatrzećnaludzi,którzynie
mająpojęcia,żeobserwowani?
Ooo,nawystawiesklepuMerrillajestnowypociągpowiedział
podekscytowanyBoy,przysuwającsiędojednegozekranów.
Dlaczegochłopcyuwielbiajątakienudnerzeczyjakpociągi?
westchnęłaViolet,kręcącgłową.
Dlaczegodziewczynyuwielbiajątakienudnerzeczyjak...
gadanie?Boyuśmiechnąłsięzłośliwie.
Czycośjestnietak?zapytałWilliamArcher,któregobrodata
twarzukazałasięwgłównychdrzwiachMózgu.
Nie,tatoodparłBoy.Możetetwojepoprawkipodziałały.
Czytoniebyłobywspaniałe?Williamuśmiechnąłsię,
mierzwiącniesfornewłosysyna.VincentCrookeddałbymiwreszcie
spokój.
CzywtakimraziespotkanieKomitetujużsięskończyło?
zapytałaViolet.
Tak,twójtatajużtujedzie.MusiałzamienićsłowozVincentem.
Cotymrazemsięstało?dopytywała.
JejtataipanCrookedbezprzerwy„zamienialisłowo”imama
mówiła,żewiększośćtychsłówniebyłamiła.Tatanazywał
to„różnicązdań”,aleVioletwiedziała,żetooznaczało,żepoprostu