Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
SerceVioletgłośnowaliło.PodążałazaEdwardemArcherem
–niższym,przysadzistymbliźniakiem,którychwiejnymkrokiemwspinał
sięnawzgórze,mijająculicznąlatarnię.
Widziałagojakprzezmgłę,jakgdybyskrajjejpolawidzenia
przesłaniałychmury.
Pchnęłacmentarnąbramkęizadrżałanadźwiękskrzypiącego
żelaza.
Wzdłużścieżkibiegnącejpośrodkucmentarzawyrastałynagrobki.
WmrokunocyVioletniebyławstaniedojrzećEdwarda,więc
przycupnęłazapłytąnagrobną,żebysięskryć.
–Wiem,żetujesteś,EdwardzieArcherze!–krzyknęła.
Dokołaniejrozniósłsięechemjegośmiech.CzołoVioletpokryłosię
kropelkamipotu.
Naglezzagrobuwyskoczyłajakaśpostać.Violetchciałazanią
pobiec,alepotknęłasięiupadłanaziemię,raniącdłonie.
Powietrzewypełniłodgłosprzypominającyskrobaniepokamieniu.
Oddechuwięzłjejwgardle.
Wstałairuszyłapędemwkierunkumiejsca,wktórymchwilę