Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–możeudanamsiędokładnieustalić,cojestgrane,inaprawićto.
Naszatrójkatoświetnyzespół.Violet,wiem,żetobietegodziny
wydająsiębyćnietypowe,aleniechcęalarmowaćcałegoMiasteczka,
zwłaszczapopytaniachVincentanazebraniuKomitetu.Mamnadzieję,
żeniemasznicprzeciwko!
–Comamysprawdzać,tato?–zapytałBoy,próbujączrozumieć
chaotycznytokmyśleniaojca.
–Poluzowaneprzekaźniki,zaparowanesoczewki,infekcje,tego
typurzeczy.Jajeszczerazsprawdzęokablowanie.Nierozdzielajciesię
–wiem,żewMiasteczkujestbezpiecznie,kiedyobserwatorzynie
patrolująnaszychulic,aleRoseiEugeneniebylibyzadowoleni,
gdybympozwolił,abyVioletsamotniewałęsałasięponocy.
–Niedowiedząsię,Williamie.–Violetuśmiechnęłasię.
–Takczyinaczej,proszę,trzymajciesięrazem.Wiem,żeoboje
doskonalepotraficiesięosiebiezatroszczyć,alemuszęprzynajmniej
stwarzaćpozory,żezachowujęsięodpowiedzialnie.–Uśmiechnąłsię.
–IdźcietylkodogrządkinaZapomnianejDrodze,dogrządkinarynku
idotejprzykładce.Toonesprawiająnamproblemy.Sprawdźcie,czy
wszystkowyglądanormalnie,apotemwróćcieprostodomnie.
Boypokiwałgłową,poczymzawróciłrowerwkierunkuAlei
Archerów.
–Weźcieto–powiedziałWilliam,podnoszączpodłogidziwne
czarne,prostokątneurządzenie.WręczyłjeBoyowi.–Dajciemiznać,
jeślizobaczyciecośnietypowego.Pamiętajcie,żebynakońcuzdania
powiedzieć„odbiór”–inaczejniebędęwiedział,kiedyskończyliście.
–Dobrze,tato–odparłBoy,przewracającoczamitak,żebytylko
Violetmogłatozauważyć.
–CotakiegodałciWilliam?–spytaładziewczynka,kiedy
wyjechalinaulicę.
–Tokrótkofalówka.Tatazrobiłichjednąparę.Rozmawiamyprzez
nie,kiedymupomagam.Bardzosięprzydaje,zwłaszczakiedy
jesteśmypoprzeciwnychstronachMiasteczkaisprawdzamy