Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wygrywałczteryrazynapięć,abyłjednymztychmłodzieńców,
którzymająufnośćwfortunie.Zamiastsięnamyślać,szedłśmiele
zparolunaparol;możnabyłomniemać,żegowspierajakaśmoc
nadprzyrodzona,bezżadnejobmyślanejkombinacji,bezżadnego
rachunku,rzucałzłotonakartę,złotomnożyłosiędwakroć,trzykroć,
pięćkroć.
Zacharjasz,drżącyjakwfebrze,bladyjakwidmo,podszeptywał:
„Dosyć,Teodorze,dosyć”;alegraczszydziłztejdziecinnej
obawy.Złotoczepiałosięzłota,wyradzałozłoto.Nareszcieuderzyła
drugagodzinaranna,godzinazamknięciazakładu,graustała;dwaj
młodzieńcynielicząc,zabralikażdypokupiezłota.Zacharjasz,nie
mogącuwierzyć,abycałatafortunabyłajegowłasnością,wyszedł
pierwszy.Hoffmanmiałiśćzanim,kiedyjakiśstaryoficer,którynie
traciłgozoczupodczascałegogrania,zatrzymałgonaprogu.
Młodzieńczerzekłkładącmurękęnaramieniuibystro
patrzącwoczyjakbędzieszszedłtakdalej,rozbijeszbank,
przyznaję;alejakbankrunie,tystanieszsiętempewniejsząpastwądla
szatana.
I,nieczekającodpowiedziHoffmana,znikł.Tenodszedłrównież,
aleniebyłjużtymsamym.Przepowiedniastaregożołnierzaochłodziła
gojakzimnakąpiel,azłotoprzepełniającejegokieszenie,ciążyłomu.
Zdawałomusię,żedźwigaciężarswychnieprawości.
Wernerczekałgoradosny.Obajwrócilirazemdomieszkania
Hoffmana,jedenśmiejącsię,tańcząc,śpiewając,drugizamyślony,
prawieponury.Obajweszlipostanowiliwyjechaćnazajutrzwieczorem
doFrancji.Pożegnalisięuściskiem.
Hoffmanpozostawszysam,obrachowałzłoto.Miałpięćtysięcy
talarów,okołodwudziestutrzechtysięcyfranków.
Namyślałsiędługonadjakiemśpostanowieniem.Podczastego
namyślaniaprzyświetlelampymiedzianej,rozjaśniającejpokój,twarz
jegobyłablada,czołozwilżonepotem.
Nakażdyszelestkołosiebie,choóbytaknieznacznyjakszum
skrzydełmuszki,Hoffmandrgał,obracałsię,ipatrzyłdokoła
zprzestrachemwieszczazFausta,izdawałomusię,żewidzinaprogu
drzwigryzącegoszczura,aweframudzeokiennejczarnegokundla.
Nareszciezdecydowałsię.
Odsunąłtysiąctalarów,któreuważałzanieodzowniepotrzebne
napodróż,pozostałeczterytysiąceopakował;następnienapaczce,
lakiemprzylepiłkartkęznapisem:
„DowielmożnegopanaburmistrzamiastaKrólewca,dla