Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WtejchwilimistrzBogumiłzajętybyłwystawieniemwteatrze
ManheimskimoperyCimarosy:Ilvmatrimoniosegreto,próbując,czy
sięnieudazaszczepićmuzykiwłoskiej.
Smyczek,nibyberłoArlekina,zasadzonymiałzapas,raczej
zazapięcieodspodni;piórodumnesterczałomuzauchem,apalce
poczernionebyłyatramentem.
TemipalcamiwziąłlistpodanyprzezHoffmana,arzucającokiem
naadresipoznającpismo:
Ah!ZacharjaszWernerrzekłpoeta,aleszuler.
Potem,jakgdybyprzymiotłagodziłwagędodał:Szuler,boszuler;
alepoeta!
Odpieczętowawszywreszcielist:
Wyjechał?doprawdy?wyjechałrzekł.
Wyjeżdżaprawiewtejchwili.
NiechżegoBógprowadzi!dodałBogumiłwznoszącoczy
donieba,jakbyduszęjegopolecającBogu.Aledobrzerobi,
żewyjeżdża.Podróżekształcąmłodzież;ijagdybymniepodróżował,
niebyłbympoznałnieśmiertelnegoPäsiella,boskiegoCimarosy.
AleniemniejznałbypanichdziełarzekłHoffman.
Dziełaich,zapewne,alecotoznaćdziełobezmistrza?toznać
duszębezciała;dzieło,towidmo;dzieło,jesttem,cozostajeponaszej
śmierci.Aleciało,widziszpan,jesttem,cożyło;nigdycałkowicienie
poznaszdziełaczłowieka,jeśliśnieznałgosamego.
Hoffmanskinąłgłowąpotwierdzająco.
ToprawdarzekłjasamnależycieoceniłemMozartawtedy
dopiero,kiedymgozobaczył.
Tak,takodrzekłBogumiłMozartmawartość;aledlaczego
mawartość?dlatego,żepodróżowałweWłoszech.Muzykaniemiecka,
młodzieńcze,tomuzykaludzi;alepamiętajtodobrze,muzykawłoska
jestmuzykąbogów.
NieweWłoszechtojednakodparłHoffmanzuśmiechem
Mozartutworzył„ZaślubinyFigara”i„DonJuana”,skorojedno
skomponowałwWiedniudlacesarza,adrugiewPradzedlateatru
włoskiego.
Istotnie,młodzieńcze,istotnie,imiłomiwidziećwtobietego
duchanarodowego,którystajewobronieMozarta.Zapewne,gdyby
nieborakbyłżyłiodbyłjeszczekilkapodróżypoWłoszech,byłby
tomistrz,ibardzowielkimistrz.Alete„ZaślubinyFigara”iten„Don
Juan”,októrychmówiono,naczemonjezrobił?Nalibrettach
włoskich,nasłowach,podblaskiemsłońcaBolonji,Rzymulub