Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iwykładowcyprzyniosłarodziniesamekorzyści.Najpierw
kilkalatpracowałwMielcuwPolskichZakładach
Lotniczych,aoddwóchlatpełniłfunkcjęgłównego
konstruktorawspółcePoldronika,któraspecjalizowałasię
wprodukcjiurządzeńsamosterujących.Prezesemspółki
byłBorysTarnowski.
Jesieniąprzystąpionodopracynadnowymprojektem,
zktórymwiązanodużeplanyioczekiwania.Zewzględu
naspodziewaneapanażeTarnowskipostanowiłwformie
premiizadobrąpracęzafundowaćdwómnajważniejszym
konstruktorom,EmilowiWolskiemuiZenonowi
Karnasowi,orazichrodzinomdwutygodniowyrejs
poZatoceSarońskiej.
Lenazniechęciąmyślałaotejwycieczce.Wswoim
czterdziestojednoletnimżyciutylkotrzyrazypływała
jachtemibyłytokrótkiekilkugodzinnepodróże.Nigdynie
pływałajachtempomorzu,atymbardziejniespała
wkajucie.Nieumiałanawetpływać!Obawiałasię
zarównochorobymorskiej,jakiutonięcia.Zgodziłasię
natęwycieczkętylkozewzględunamęża,bowiedziała,
żeniewypadaodrzucićtakwspaniałomyślnegoprezentu.
Odmowamogłabyzostaćźleodebranaprzezszefamęża
izaszkodzićEmilowiwkarierze.Kilkarazyspotkałajuż
BorysaTarnowskiegoizrobiłnaniejbardzopozytywne
wrażenie–wprzeciwieństwiedojegożony.Cóż,
AnastazjaTarnowskabyławyjątkowąosobą.Nasamą
myśl,żebędąskazaninadwutygodniowetowarzystwo
taknieznośnejiuciążliwejkobiety,przezplecyLeny
przelatywałyciarkiniepokoju.
–Emilku,agdybymtakzłapałacovid?–zapytałamęża,
gdysiedzieliprzedtelewizorem.
Wolskizmarszczyłbrwi.
–Słonko,musiszjakośwytrzymaćtekilkanaściedni.
Prezessięobrazi.Niktnieuwierzywżadnątwojąnagłą