Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Towszystkozmyśląopaństwabezpieczeństwie–dodał.
Orłowskimprzydzielononajwiększąinajwygodniejszą
kajutę.Znajdowałasięnadziobieiposiadałamnóstwo
szafekischowków.Doszerokiejkoiprowadziłyschodki.
–Niebędęmusiaławpełzaćnałóżko,takjakjest
natwojejBetty–powiedziałaRenata.
–Malutka,zapominasz,żewmałżeństwienie
mapojęcia„moje,twoje”.Wszystkojestwspólne.
Wkażdymrazietakjestwnaszymmałżeństwie–
mruknął.
–Jakadużałazienka!–zawołała.–Inormalnyprysznic.
Super.
–Przypominam,żeturównieżjestniewskazane
wrzucaćpapiertoaletowydomuszli.Zresztątakjak
nawszystkichjachtach.
–Wiem,itominajbardziejprzeszkadza–mruknęła.–
Niestetytakiezasadypanująnietylkonałodzi,lecztakże
wcałejGrecji.Podobnorurykanalizacyjnemająmniejszą
średnicęniżnasze.Jakbyniemoglizainstalować
szerszych.
–Grecyużywajątejwodyrównieżdopodlewania.
Oczywiściepowcześniejszymjejoczyszczeniu–
tłumaczyłskipper.–Rozsądnagospodarkawodna.Jeśli
nadalbędzietakasusza,toniebawemwcałejEuropie
trzebabędzietozastosować.
Renatasięrozpakowywała,aRobertposzedł
napokład,gdziemężczyźniraczylisiępiwem.Wkrótce
dołączyłydonichkobiety.Nadwóchdługichkanapach
ustawionychnaprzeciwkosiebieniebyłomiejscdla
wszystkich,dlategoczęśćosóbusiadłanasiedziskach
wnarożnikachrufy.Kapitantłumaczyłuczestnikomrejsu,
jakpowinnisięzachowywaćnałodzi,żebywrócićcało
dodomu,aRenataprzyglądałasięgościom.Niemusiała